Ten artykuł PRowcy i marketingowcy oraz psycholodzy na pewno powinni docenić!
Ma bardzo dobrze przemyślaną i skonstruowaną formułę, tak aby jego wydźwięk był taki jak "ktoś" założył.
Posłużono się wieloma manipulacyjnymi metodami, umiejętnie nieposkładanymi w całość...
Laik (którym w kontakcie z tymi mechanizmami jest nawet wspinacz, który niejedno widział i niejedno złoił) będzie przekonany że ma do czynienia z profesjonalnym materiałem a tak naprawdę styka się z czymś w rodzaju reklamy "prawdziwego magnezu w podwójnej ilości" czy programu typu "uwaga".
Zaczyna się od przedstawienia siebie w pozytywnym świetle "my redakcja", "chcemy wiedzieć", "chcemy dać podstawę i fakty do rzetelnej dyskusji" więc pytamy o zdanie "wybitny autorytet" czyli uwiarygadniamy się u czytelnika...
"Wybitny autorytet" już powie (koniecznie w formie wywiadu) to co trzeba i tak jak potrzeba, na pytania odpowiednio skonstruowane i postawione w odpowiedniej kolejności.
Rzucamy fakty: wycena, wysokość, czas, robimy porównania, analizy - wypadamy jak profesjonaliści.
Dajemy nutkę niepewności pisząc: "grań była tuż, tuż" - każdy już sobie jedno pomyśli.
Porównujemy dokonanie do innego: P. Baranowska - była wyżej, poza tym kobieta - podkreślamy że zespół to cieniasy (dla mnie to już był cios poniżej pasa).
Mówimy o swoich porażkach, wprost, bez ogródek - ale je tłumaczymy, wyjaśniamy.
I najważniejsze - wpływamy możliwie często na uczucia i emocje, używamy wulgaryzmów które to spotęgują.
Itd, itp, ect....
I zadziało - kolejny raz PR i marketing wziął góre!
Jak psychologia mogłaby się nie sprawdzić!
PS. Polecam zajrzeć do fachowej lektury żeby jeszcze kilka innych tipsów and tricksów znaleźć. Majstersztyk.