08 maj 2010 - 20:48:24
|
Zarejestrowany: 15 lat temu
Posty: 21 |
|
Choć z zasady nie biorę udziału w dyskusjach na forach internetowych, czuję się wywołany do tablicy i zrobię tym razem wyjątek. Moim zdaniem sam Wojtek Kurtyka trochę przyczynił się do zaistniałej sytuacji, utrzymując w tajemnicy szczegóły swoich prób. Rozumiem, ze chodziło o uniknięcie konkurencji. Ścianę Malanphulan obserwowałem podczas jednego ze swoich trekingów. Bardzo mi się podobała i dziwiłem się, że w ogóle nie jest znana jako problem. Prostując kiedyś obarczoną błędem informację w sprawozdaniu opublikowanym na stronie PZA (chodziło o identyfikację szczytu: Malanphulan a nie Ombigaichen), nawiązałem korespondencję z Marcinem Michałkiem, który próbował przejścia ściany z Wojtkiem Kurtyką. Zostałem poproszony o nie upublicznianie tej sprawy - chodziło właśnie o ew. konkurencję. Szczegółów próby zespołu Kurtyka-Loretan nie znałem i podejrzewam, że nie znał ich nikt z grona członków Kapituły. Do ostatnich godzin przed upływem terminu głosowania nie znałem szczegółów przejścia zespołu Kozub-Michałek-Starek i domagałem się ich od sekretarza Kapituły Artura Paszczaka. Gdy wreszcie Artur je uzyskał, jedyne co można było zarzucić stylowi przejścia, to fakt osiągnięcia grani szczytowej bez wejścia na wierzchołek. Pamiętam, ze w rozmowie z Arturem porównałem tę sytuację do przejścia zachodniej ściany Gasherbrum IV przez Kurtykę i Schauera, gdzie również nie było wejścia wierzchołkowego. Oczywiście skala problemu jest nie ta sama, ale sytuacja podobna... Wracając do Jedynki - przed głosowaniem nie znane były trudności techniczne drogi, ani fakt, że tylko jeden z członków zespołu dotarł do grani. Sprawa wysokości ściany jest moim zdaniem drugorzędna. 1400 czy 1200 metrów, jaka to różnica?
Moim zdaniem reguła przyznawania jednej Jedynki dla wszystkich specjalności wspinania przeżyła się. Od dawna domagałem się zmiany tej zasady. Po sprawie z Malanphulanem i pretensjami ze strony wspinaczy skalnych i sportowych, już nie mogę dalej zgadzać się na sytuację, w której Kapituła ma przymus wyboru (przykładowo) między osiągnięciem bulderowym, czy na panelu, a przejściem ściany himalajskiej czy zimowym zdobyciem ośmiotysięcznika. Jeżeli regulamin przyznawanie Jedynki nie ulegnie zmianie, zamierzam się z niej wycofać.
Pozdrawiam forumowiczów,
Janusz Kurczab
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty