Sziszecki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Z drugą połową ("Wspinacz bowiem wie, że
> istotą wspinania jest samodzielność")
> oczywiscie się zgadzam, ale skąd pewność że
> Martyna Wojciechowska chce być wspinaczem, a
> zatem skąd przeświadczenie, że chce hołdować
> tej zasadzie?
No zaraz, to za co środowisko wspinaczkowe ma ją chwalić? Czy aby nie chcesz tutaj wszystkich przekonać, że jak, na przykład, Fibak kupi obraz Degasa, to mam mu gratulować... no właśnie czego? Że jest świetnym malarzem? Czy że dokonał świetnego zakupu?
Zauważ przy okazji, że tenże Fibak nie aspiruje do miana świetnego malarza.
>Nie możemy jednak (jako środowisko wspinaczkowe - moim zdaniem)
>ukazywać się jako banda ignorantów, dla których jak ktoś jest poza, to jest be.
A wytłumacz mi, dlaczego ktoś jest poza tym środowiskiem?
Może będąc "w" jego działania (osiągnięcia) trafiają na właściwe miejsce w hierarchii wartości.
> Z zupełnie niewiadomych mi przyczyn w ostatnich
> latach zauważam, że osiągnięcie przez ludzi
> sukcesu w jakieś dziedzinie często jest gnojone
> (to właściwe słowo) przez różne środowiska
> mniej lub bardziej związane z danym tematem.
No cóż, moim zdaniem to gówno prawda. N.p. jakoś nie widziałem krytyki wobec Kingi albo Artura (Hajzera).
MSZ dlatego, że -mówiąc krótko- mają poczucie samokrytycyzmu. Albo inaczej, oni mają poczucie własnej wartości i nie udają kogoś innego.