trz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja traktuję tury nie jako formę "samą w sobie"
> czyli jako wycieczkę, tylko własnie jako formę
> dostania się na górę, z której chce zjechać i
> na która sie nie da inaczej dostać. Może mi
> się to zmieni, ale na razie nie...
eeee, no to właśnie to mi sie wydaje nieporozumieniem, wynikającym z zawłaszczenia Twojej świadomości narciarskiej przez potrzebę pędu;-)
Rozumiem.
Ale jednak wycieczka na turach, jak masz dużo czasu i przestrzeni to jest coś. Polecam jak śnieg pada, jak wiadomo ze nikogo nie spotkasz. Beskid/Bieszczady niski się wydaje miejscami wymarzony do tego, np. okolice Dukli, Baranie Rogi, ale i Beskidach potrafi być pięknie...
Am I hard enough
Am I rough enough
Am I rich enough
I'm not too blind to see