mazeno Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >Puryści nie zmieniają - zazwyczaj też nie
> zarabiają
> jak sie tak przyjrzec historii sztuki to wiekszosc
> geniuszy klepala biede (nawet majac takich
> mecenasow jak wawrzyniec il magnifico czy giulio
> secundus), a ci co zarabiali - zarabiali
> najczesciej na "ilosciowej" szmirze (vide pablo
> ruiz).
> ilosc przechodzi w bylejakosc.
Ano niestety - stąd narzędzia typu DxO - w sam raz dla klepaczy 4.000 zdjęć w ciągu 2 - tygodniowej wyrypy.
Swoją drogą artyzm artyzmowi nie równy. Oto przykład:
[
onephoto.net]
Podoba się? To jest mocna obróbka - totalne ściągnięcie barw i nadanie własnych. Ale efekt jest.
[
www.zgodzinski.com]
To znowu bardzo soczyste.
Ale taka jest tendencja teraz - jeśli o technikę chodzi.
Bo prawda jest taka, że w ostatnich czasach zdjęć powstaje cała masa, a coraz rzadziej zdarza się, aby oglądając jakieś na prawdę serce biło szybciej. Powstają zdjęcia, które są jedynie dokumentacją - z pięknymi kolorami itd. Ale coraz mniej na tych zdjęciach życia, uczuć itd.
Nikomu nie wmawiam, że jego fotografia ssie - to już sprawa każdego z osobna. Chodzi mi jedynie o to, że fotografia przez duże F to nie ęą galeria internetowa, na którą wchodzi miliard ziomali i się zachwyca tylko dlatego, że autor jest znajomym czy dobrze napiera - przez duże F zazwyczaj rozumie się właśnie te galerie, na których gości niewielu - i zdjęć na nich zazwyczaj też niewiele. Dlatego dobrze się je ogląda. Można nad każdym zdjęciem posiedzieć chwile.
Nie ma bata, aby człowiek zrobił w ciągu 2-tygodniowego wyjazdu 200 zdjęć, z których każde ma to coś w sobie. A tak jest bardzo często - wielu w ostatnim czasie tworzy swoje galerie i zapełnia je swoimi tworami. Nikomu się tego nie zabroni - ich prawo - niech se cykają fotki.
Statystyka jednak zmienia się drastycznie. Kiedyś - gdy człowiek brał ze sobą kilka rolek velvii, sensii czy jakiegoś apxa - to z tych zdjęć które zrobił duża część była na prawdę świetna.
Gdy fotografia cyfrowa weszła pełną parą też nie było jeszcze tak źle na początku - wiele osób miało nawyki z analogów. więc spory procent jednak nadal był dobry. Powiększyła się jedynie ilość zdjęć eksperymentalnych - teraz można je robić na bezczela :)
A w obecnych czasach nawet statystyka nie daje potwierdzenia - ludzie potrafią zrobić 1000 zdjęć i każde będzie do dupy :)
Jako, że nie wiem już gdzie wątek, tak też zakończę tym - Dawid robi przyjemne zdjęcia - podobają się :) A to, co jest na samym początku tej dyskusji to mi wygląda na proste pierdolnięcie kompaktem wyjętym z kieszeni na 5 sekund. Ot co :)