Tomaszu,
Nie potrzeba do tego odwagi ani komisji śledczej. Projekt rozporządzenia tworzyło wielu ludzi, między innymi ja (o innych nie mam prawa sie wypowiadać bez ich zgody). Przypisujesz mi (przesadnie) wielką moc w środowisku grotołazów, niech więc będzie że to moja "sprawka", bez zasłaniania się "dużą grupą tworzących".
Ostateczną formę rozporządzenia (mocno różniącą sie od projektu) stworzyli pracownicy ówczesnego Ministerstwa Sportu (jak wiadomo, już nie istnieje).
"Po drodze" znikło kilka zapisów, m.in. o ekipach zagranicznych - w projekcie było że mogą działać samodzielnie po uzyskaniu akceptacji (coś w rodzaju "kontrasygnaty") KTJ PZA, znikł zapis o naukowcach (miała wystarczyć zgoda dyrektora parku narodowego), znikł zapis o dostępności małych jaskiń typu jurajskiego. A zapis o rodzajach oświetlenia mówił o dwóch "źródłach światła" - głównym i zapasowym (legalistom "źródło" się nie spodobało).
Żeby pójść za ciosem, przyznaje od razu, że jestem sprawcą wydania decyzji wojewody śląskiego w sprawie udostępnienia rezerwatów "Góra Zborów" i "Sokole Góry", a także, od czerwca 2004 roku posiadam dokument o nazwie "karta ekipera PZA" z zaszczytnym numerem 6.
Obecnie majstruję przy kilku innych aktach prawnych - majstrowanie owo konsultuję z Radą IŚW Nasze Skały i znajomymi prawnikami.
Pozdrawiam serdecznie
Włodek