Szanowny Tomku,
Ponownie sygnalizujesz że źle jesli sie cos napisze, pokaże zdjęcia itp. bo ktos kto przeczyta - to opacznie zrozumie. Ludzie którzy potrafia włączyc komputer do sieci nie sa (chyba?) idiotami i odróżniają to co było 30 lat temu od tego co jest teraz. A jesli sa idiotami, to słusznie poniosą konsekwencje gdy np. rozbiją namiot na Stawiańskich Rówieńkach. O N. pisałem w kontekscie - że sa mozliwe zmiany na lepsze (mimo że wtedy wspinało sie legalnie prawie w całych Tatrach), i wierze że będą nadal następować.
Co do języka "politycznego" - tylko sie dostosowałem, przeczytaj jeszcze raz i wczuj sie w swój tekst "od mojej strony".
Jeśli prawdą jest to co piszesz, zostaliśmy oszukani i jesteśmy oszukiwani i mamieni nadal - choć nikt nam tego w oczy nie mówi. Ty o tym wiesz, - PZA - nie.
Skoro wszyscy wiedzą o naduzyciach, dwulicowosci i zaszłosciach, dlaczego nie może to ujrzec swiatła dziennego tylko byc zamiatane pod dywan? Dlaczego mają byc równi i równiejsi? I dlaczego równiejsi maja byc akurat Ci?
Właśnie dlatego że jestem przewodniczacym KT PZA w czasie kadencji ani raz (!) nie złamałem przepisów TPN ("żona Cezara musi byc poza podejrzeniami"), mimo że to niewygodne i kłopotliwe. Ty przyznajesz się, robiąc oko, że Ci sie zdarza, a wiesz jako i ja wiem że to powszechne, czy to fair?
Nie stawiam Cię Tomku po drugiej stronie barykady, ja w ogóle nie stawiam nawet w myslach barykady - ani pomiędzy wspinaczami i TPN, ani pomiedzy wspinaczami i turystami, ani pomiędzy jednymi i drugimi a straznikami.
Szanuje Cie bardzo, szanuje Twój dorobek , Twoje wypowiedzi sa zawsze rzeczowe i konkretne, a przede wszystkim, co rzadkie na tym forum - kulturalne i eleganckie - nie mówiąc o tym że znasz sprawy o których piszesz.
Szkoda że nie chcesz pomóc, tylko analizujesz, dziwisz sie i dajesz mało przydatne rady. Pracy społecznej w PZA nie zabraknie - naprawde nie widzisz nadziei?
Plan ochrony przyrody dla TPN, jak wiesz dobrze, nie został uchwalony. Jego PROJEKT, owszem, przewiduje likwidację obozowisk, ale póki istnieje szansa, należy walczyć. Byc może uchwalony plan będzie znacznie odbiegał od projektu?
Tomku, jak juz raz napisałem, nie wszystko mogę i nie wszystko chcę napisać na forum publicznym. Dlatego nie będę już odpowiadał w tym wątku, lub będę to robił szczatkowo. Ale jestem otwarty na korespondencję, spotkanie, dyskusję itp - bez (z całym szacunkiem dla forumowiczów) "kibicującej gawiedzi"
Pozdrawiam Cię serdecznie - Włodek
