> No właśnie o to mi się rozchodzi.
> Że szukasz poparcia (argumentu) swojego poglądu w jakichś systemach prawnych.
> Arbitralnie i ksenofobicznie przy tym, jak widzę, zakładasz, że te lepsze systemy to tworzy "cywilizacja
> zachodnia".
> A więc błądzisz podwójnie.
> I dodatkowo szowinistycznie i przedmiotowo traktujesz kobiety jako żywe inkubatory.
> Nie mające własnego rozumu, wolnej woli i swobody działania.
Trochę się chyba zapędziłeś w nadinterpretacji mojej wypowiedzi.
Nigdzie nie wartościuje "cywilizacji", i nie twierdzę że karanie tego typu zachowań jest dobre - to nie jest argument za czy przeciw, tylko ciekawostka, która ma pokazać niektórym osobom, że w wielu krajach o podobnej kulturze świadome narażanie ciąży jest negatywnie odbierane i nikt nie ma co do tego wątpliwości.
> Masz jakieś wyniki badań w tej materii?
> Że rekreacyjne uprawianie sportów zwiększa ryzyko uszkodzenia płodu?
> Bo tylko rekreacyjnego wspinania ciężarówek jestem skłonny bronić.
Wyników badań dotyczących wspinania się w ciąży nie mam, bo jak przypuszczam ich nie ma.
Rekreacyjne uprawianie sportu z tego co wiem, to jest nawet wskazane, ale jest wiele sportów, które są wykluczone z założenia ze względu na charakter i rodzaj ruchu.
> Może dla Ciebie jest siłowy i wytrzymałościowo-siłowy.
> Albo dla jakiejś wyfiokowanej dziuni, wpadającej na modną ostatnio ściankę między kawiarnią a manicuirem.
> Gruba na czwórkach nie wyjmuje rąk z kieszeni, więc nie ma mowy o żadnej sile.
> No chyba, że to dla Ciebie nie jest wspinanie...
Mimo, że nic nie pisałem o żadnej Grubej, widzę że odnalazłeś się w roli obrońcy - niepotrzebnie i nieudolnie.
Chyba powinieneś sobie trochę doczytać o teorii sportu i dorzucić jakąś pozycję Fizola. Powiem wprost, albo nie masz pojęcia o rodzaju wysiłku we wspinaczce albo rżniesz głupa.
> Czy ja coś pisałem o wspinaniu w zaawansowanej ciąży?
> Nie zwalczaj wymyślonych przez siebie poglądów.
> Znów zwalczasz jakieś wymyślone przez samego siebie pomysły.
Gościu, ty chyba świata poza sobą nie widzisz. Na tym forum dyskutuje się nie tylko z tobą i często wyraża się własną opinie, nie będąc spytanym o zdanie.
Musisz odróżniać argumenty od tez, czy luźnych opinii.
Mi chodzi tylko o fakt, że z medycznego punktu widzenia jest to bardzo ryzykowne i porównałem, to do picia i palenia - tyle w tym temacie.
> Coraz bardziej jestem skłonny się z Tobą zgodzić.
Cieszę się:)
Z tego co wiem, to w pierwszym trymestrze łożysko jest jeszcze nieumocowane, a w ostatnim łatwo uszkodzić łożysko poprzez naciąganie mięśni przymacicznych, więc ryzyko jest wtedy największe.
Swoją drogą o wspinaniu w ciąży nie powinno się gadać z zarozumialcami jakimi są wspinacze, tylko z rozsądnym lekarzem.
Bratku