Re: Wspinanie a ciąża

Przepraszam za upierdliwość i męczenie tego już mało wnoszącego tematu, ale dyskusja z panem Makarem mnie wciągnęła niczym gra w szachy. Kończąc więc partyjkę:
niech wybaczy mi Pan Makar moje "prymitywne żarty". Jako "żenujący""konował"("I tacy niestety potem leczą... ") z "innej szkoły"(w tej co gorzej uczą rozumieć słowo pisane) chciałbym zadać parę pytań co do rzeczononej ankiety:

"Ankietujesz dwie grupy wspinaczek ciężarówek.
Dzielisz je ze względu na fakt wspinania w ciąży.
Sprawdzasz w której grupie są częstsze poronienia.
Wyciągasz wniosek."

pytania:
1. Czy tą ankietę (popartą przez trzech doktorów i profesora) uznasz za miarodajną i będziesz według niego zalecał lub nie wspinanie w ciąży, a przynajmniej sugerował, szkodliwość lub nie wspinania, po części (moralnie) biorąc na siebie odpowiedzialność?
a.jeśli nie, to dobrze, tylko po co?
b.jeśli tak to:
1.doktorów trzech i profesora jakich materii? (kumpli od piwa i wspinu, czy może specjalistów od statystyki?)
2.ile wspinaczek-ciężarówek masz zamiar przepytać i gdzie rekrutować badane? (szacuję że z 500 by się nadało jak nie więcej, biorąc pod uwagę jak rzadkim jest zjawisko poronienia)
3. co ze wspinaczkami ciężarówkami, które wycofały się ze wspinania po poronieniu?
4. kto będzie weryfikował poprawność i miarodajność twojej ankiety? (tak cobyś mógł na nią się powołać w swoich poradach)

pozdrawiam.