Duuuży Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ostatnia niedziela. Wczesne popołudnie. Idziemy
> sobie spacerkiem z młodszym synem na Turbacz.
> Piękna pogoda, horyzont przydymiony ale i tak
> widoki przecudnej urody. Cisza, Ludzi malutko,
> prawie wcale... I nagle ryk!!! czterech kretynów;
> 2 na quadach, 2 na motorach, przeryło szlakiem w
> kierunku schroniska. Dzieciak się wystraszył, na
> szczęście nikt nikogo nie potrącił. Ale za
> miesiąc...? W pełni sezonu. Ile ofiar ?
> Potem spotykam ich w schronisku -
> motocyklistów-tubylców - akcent i zażyłość z
> dzierżawcą. Sączą piwo, wsiadają na motory i
> dalej. Goprowcy przyglądają się temu i nic...
goprowcy zadzwonilina policje, wykrecili swiece i spuscili powietrze z kol w tych i nietylko tych motorach (niestety nie we wszystkich sie dalo) i ciekawie przygladali sie co dalej kolesie zrobia... :)
kilka dni pozniej imprzezka integracyjna dla netii na 10 quadow. goprowcy znowu zadzwonili na policje i tym razem policja WYJECHALA na turbacz i skonczylo sie na 10 mandacikach po 500zl.
pozdr
arafat