Skoro już była o mnie mowa, to dołączę się do dyskusji.
Rzeczywiście, poleciałem w tym miejscu, ale po pierwsze, był to mój pierwszy wyciąg tej zimy, a jak Kuba
słusznie pisze, moje doświadczenie nie jest duże, po drugie, z powodu nieuwagi po minięciu trudności,
po trzecie, w najtrudniejszym miejscu nie zauważyłem dziury na dziabę, na której można
powiesić tira. Za drugim razem wziąłem blok, bo po locie trochę mi siadła psycha, zwłaszcza że
wyrwałem "stały" hak, nie było asekuracji i straciłem dużo czasu na osadzanie frienda. Marcin
Wernik również mówił, że było łatwo. Nie jestem ekspertem, ale moim zdaniem,
to z pewnością nie jest szóstkowe miejsce. A cała reszta to był
banał - szliśmy zakładając po jeden przelot na wyciąg i czuliśmy się obaj całkowicie bezpiecznie (no, lekko
zadygotałem na trawersie na ostatnim wyciągu, który Marcin przeszedł bez przelotu, ale jakoś tez przeszedłem).
W porównaniu z tymi wariantami prostującymi Środek na Kazalnicy Liliowej, które prowadził Kuba, Cień
był na pewno dużo łatwiejszy. Jeśli tam V+, to Cień co najwyżej V. A te warianty bardzo polecam, trzy równe
i ciekawe wyciągi.
Pozdrawiam,
Piotr A.