> facet wez do serca swoja rade- pomysl zanim napiszesz.
(??????) Mam ten zwyczaj. Żyję z tego.
> 1- nie wiem po co cala dyskusja. czy wywiercony pionowo czy w poziomie abalakow (...)
Co to ma wspólnego z tym co napisałem?
> 2.przy zjazdach sruba ma byc tylko zabezpieczeniem. wiec ta sruba nie moze byc obciazana podczas zjazdu, ma tylko stanowic zabezpieczenie na wypadek, gdyby abalakow wypalil (...)
Ten przypadek nie ma nic wspólnego z tym, co napisałem.
> a wspinajac sie na srubach irbis i tak jestes wg mnie kamikaze- samobojca)
To moja i mojego partnera sprawa. Nie ma nic wspólnego z tym, co napisałem (zauważ, że nie napisałem, że ich używam, jak również nie napisałem, że ich używam do asekuracji, a tylko, że wielu z nas (wspinaczy, rodaków w kraju) ich używa). Chciałem podać przykład śruby, do której wyniki żadnych badań się nie odnoszą, bo nie spełnia nowoczesnych norm. Nie wiedząc jakich śrub używa Agula, ktokolwiek to jest (nie chcę wiedzieć kto to jest, nie lubię gdy ktoś w piśmie używa słowa "zajebiście"), wtrąciłem dygresję by podchodziła sceptycznie do wyników wszelkich testów. Są robione w określonych warunkach.
> oto kilka wnioskow z tych testow jak rowniez z obserwacji przeprowadzonych przeze mnie (tak, robilem tez troche > prob na wlasna reke):
> - lod jest najmocniejsza czescia systemu
> - sruby wytrzymuja najwiecej, gdy sa wrkecone 10-15 stopni do gory
Cytuję siebie:
"Owszem, śruby powinno się wkręcać teoretycznie pod ujemnym kątem, zwiększa to o kilkanaście procent wytrzymałość osadzenia, jak wynika z badań." Polemizujesz, czyli nie zrozumieliśmy się. Pisząc ujemny miałem na myśli, że wkręcam gwintem nieco do góry. Chyba chodzi Ci o to samo?
> do tego praktycznie nie jest mozliwe krecenie takiej sruby z pozycji "wolnostojacej".
Kręcenie wolnostojącej śruby w każdej pozycji jest możliwe.
Łączę pozdrowienia, życząc w nadchodzącym roku wielu udanych wspinaczek w lodzie i nie tylko.