dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> cheche - dobrze powiedziane....Kolega Kominiarz
> abstrahuje od praktyki ze swoimi pomysłami;
W pierwszym swoim poście wyraźnie napisałem,
że o praktyce zjazdów w lodzie nie mam pojęcia,
i że przedstawię pomysły co najwyżej teoretyczne -
do rozważenia. Sam fakt, że je rozważyłeś, świadczy
o tym że aż tak całkiem bezdennie głupie nie były.
No i mniej więcej tyle mam do powiedzenia odnośnie
stosunku praktyki do teorii. BTW kąt 45 stopni pod
jakim wierci się otwory do Abalakova wynika z czystej
teorii (wersja pozioma). Ze wszystkich trójkątów
równoramiennych o danej długości ramion największe
pole powierzchni ma trójkąt o kątach 45, 90, 45 stopni.
Zatem Abalakov na takim trójkącie obejmuje najwięcej
lodu - i tylko o to chodziło "twórcom tradycji 45-stopniowej"
> 1) wersja bez pętelki w Twoim systemie
> a) jak chcesz przciągnąc przez abałakowa 50m liny
> żeby zjechac i ile Ci to zajmie?
Przeciągam tylko konec jednej żyły (bo są osobne)
> b) jak chcesz sciągnąc line po zjeździe i ile ci
> to zajmie?
Jeśli lina nie przymarźnie to bez problemu - ciągnąc
za drugą żyłę. Jeśli przymarźnie to nie ściągnę.
O tym czy przymarźnie czy nie powinni wiedzieć
praktycy, czyli na przykład Ty.
> 2) wersja z petelka w Twoim systemie
> a) jaki miałby byc to wezełek co ma blokowac żeby
> petelka z repa 7~8mm nie uciekła w głąb, ilu rąk i
> ile czasu potrzebujesz żeby to zrobic?
Monkey-fist (kulka bosmańska), zrobiona przed
wyjazdem?
> b) jak zamierzaz przymocowac linę z drugiej strony
> żeby zjechac na pojedynczej żyle ilu rąk i ile
> czasu potrzebujesz żeby to zrobic?
Tu mnie zagiąłeś - musiałbym na górze zostawić
karabinek, i to najpewniej mały zakręcany. Do bani.
> 3) pytanie ogólne - jakie to wielkie róznice są
> między siłami dzialającymi na stan przy zjeździe
> na jednej i dwu żyłach?
A to już jest pytanie mocno w Twoim stylu :-)
Przecież to bardzo mocno zależy od parametrów
liny i sposobu zjeżdżania. W pierwszym przybliżeniu
następująco: wartość średnia siły w obu przypadkach
ta sama, wielkość szarpnięć około dwukrotnie mniejsza
przy jednej żyle niż przy dwóch. Ktoś tam wykazał
pomiarami, że przy zwykłym zjeździe siła działająca
na stan dochodzi maks do 200 kG, więc jeśli ważysz 80kg
to zamiast 200 zrobisz maks 140 kG. Ocenę czy warto
się babrać, zostawiam czytającym, jeśli w ogóle ktoś to
jeszcze czyta (jeśli tak - podziwiam wytrwałość :-)
Zjazd z pojedynczej jest na ogół bezzasadny,
a jego zalety chowają się w porównaniu z wadami.
Pisałem, że to może dotyczyć wyjątkowo słabych
stanowisk, takich, o których Bodziu napisał, że po prostu
nie należy z nich zjeżdżać w ogóle.
Natomiast dokładnie ta sama wiedza mechaniczna
jest często wykorzystywana przez większość
łojących w górach przy wpinaniu się do słabych
przelotów na prowadzeniu - jak przelot słaby,
wpina się tylko jedną żyłę. Mam nadzieję, że tego
nie kwestionujesz.
> pozdr
> dr know
Również, i dajmy już spokój z tym gadaniem.
Mój pomysł okazał się kiepski, nie ma o czym
dystutować.