04 lis 2006 - 16:55:40
|
Zarejestrowany: 20 lat temu
Posty: 9 339 |
|
<a Ty co zrobisz ze swoim publicznym obrażaniem kobiet?>
Kobiet nie obrażam ale zdarza się ze sprowokowany czy urażony prawię im złosliwości. Zaslużone.Ktore były zawarte w mojej wypowiedzi do Pani Beaty-"złosliwość" sytuacyjna" prosiła się tutaj niczym strzał do pustej bramki....Nawet gówniarz powinien skorzystać z takiej okazji... inaczej polemiczna fortuna może się odwrócić....
Co do reszty.Tylko dostarczasz mi zgrabnych tłumaczeń z ktorych nie smialem korzystać ......Tak jak Ty wbijasz haki "od zawsze" tak ja od "zawsze" pojmuję drogę wspinaczkową jako swego rodzaju konstrukcję -przy ktorej "anything goes".....Byle nie wieszać się w hakach... i uprawiać "ślusarstwa" w ławach....Liczy się jedynie aspekt "cyrkowy"....
Miewałem z tym podejsciem pewne klopoty-choćby tutaj na Brytanie gdzie mocno mnie przyciskano.Okazuje sie ze niesłusznie-skoro "od zawsze" tak uważam-moje uważanie jest spójne i tłumaczy się samo przez się.....
Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty