Re: Muzyka haka - Beata Słama

Natomiast co do rządków spitów, to pamietam głosy na temat
Miksera, że "zgwałcił Zachodnią Kościelca". Mnie rządki ringów na tej
ścianie rażą.

Tak - Pewien hakomistrz nazwał to "świetlistym szlakiem Miksera"

Kilka dni temu byłem na Ministrancie na "rdzawym szlaku Mappetów", wbrew temu co powszechnie wiadomo dopatrzyłem się tam z dziesięciu haczyków, do złudzenia przypominających dziobki. NIe wiem czy są one wbite w wywiercone otwory, gdyż ściana jest na tyle wywieszona, że nie sposób tego stwierdzić zjeżdzając. Do tego tabuny jedynek.
Skoro hakówka to ścianę po sobie powinno się wyczyścić aby kolejni mieli podobną "frajdę", a tak ściana ocieka rdzą.
Dla mnie gwałtem jest haczyć i klepać nity, by się na nich wieszać. Kiedyś próbowałem wytyczyć superdirettisimę Kazalnicy Miętusiej i po czterech dniach w ścianie musieliśmy wbić pierwszego Nita. Drugiego już nie zdecydowaliśmy się wbić, dochodząc do wniosku, że w ten sposób się nie bawimy.
W ścianie Ministranta jest kilkanaście nitów a klasycznej drogi póki co tam nie ma.

Co na to powiesz Bodziu?

Czy to jest ekologiczne?