A to ciekawa teoria.
Samego VATu masz 19% z tych 500 pln.
Dolicz do tego fakt, że ponad połowa kosztów transportu to podatki (m.in. akcyza), koszty magazynowania także są obłożone podatkami, np. podatkiem od nieruchomości i podatkami zawartymi w mediach które ten dystrybutor zużywa.
Ponad połowa zysku dystrybutora(19% to tylko dochodowy, dolicz składki zdrowotne, emerytalne, rentowe itd.) i każdego pracownika który dotknął tych butów po drodze to podatek.
Prducent tych butów też ma nasrane podatków, nie tylko dochodowych, ale także podatków od nieruchomości, ruchomości, mediów, itd. itd. itd. itd.
Kto płaci te podatki? producent ? dystrybutor czy klient ? oczywiście że klient, dystrybutor i producent de facto nie płacą ani grosza podatku- bo zwalają go w cenie na klienta.
To że nie wszystkie podatki z tego trafiają do polskiego budżetu to fakt, ale czy do polskiego czy obcego i tak płaci za to klient.
Nie za buty płacisz 500 pln tylko za pakiet buty + emerytury+ edukacja+drogi+środowisko+ zasiłki rentowe + bla bla bla bla + celnik iurzędnik który to wszystko liczy i jego emerytura i wszystkie świadczenia.
Jakby doliczyć, choc tu już trochę inna kwestia, jeszcze fakt że z tego co płaci za ciebie pracodawca niecała połowa trafia do twojej kieszeni a reszta do budżetu, przez co masz o ponad połowę zaniżone dochody, to 200 pln siły nabywczej to i tak mocno zawyżona wartość tych butów.
Sam koszt produkcji takich butów zapewne nie przekracza 5$, skoro adidasy robią za 2-3$.