Zgadzam się - jedyne wyjście to upubliczniać. Tłumaczenie orzecznika jak najbardziej z dupy, ale muszę powiedzieć, że mam osobiście Tendona już czwarty sezon (ambition chyba się zowie) i nic złego się z nim nie dzieje, choć metek na końcach to nie mam od pierwszego użycia. Wiem jednak (bo przerabiałem to ze sprzętem wysokościowym), że brak metek i taśmy samoprzylepne, naklejki itp. (choć jak powiedziałeś tu nie powinny być brane pod uwagę) z góry dyskwalifikują sprzęt jako niereklamowalny. Dlatego nauczony doświadczeniem, zbieram te metki co mi wypadają (a jakoś dziwnym trafem jest to nagminne). Co do uczynienia z karabinka ostrej krawędzi to już jakaś głupota, choć może lot z bardzo niekorzystnym współczynnikiem na małym mailonie mógłbym wywołać taki efekt.
Tak czy siak sprawa śmierdzi.
Pozdr.