dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kurwa - cały czas sporo błądzisz...i ja
> kompletnie nie rozumiem, dlaczego nie dysponując
> wiedzą i doświadczeniem starasz sie tu wykłady
> prowadzić;
>
> >>i z tym się nie zgadzam
>
> no nie kolezko - nie wyslizgasz się - wczesniej
> twierdziłes że "Cię tak uczono" - pochwal się
> kto;

Ale się czepiasz słówek. Pisząc "Mnie tam uczyli.." miałem na myśli:
- Mam inne zdanie na ten temat...
- W mojej opinii...
- W moim przekonaniu, powinno być..
- Ja spotkałem się z inną nomenklaturą i podziałem.
- itp.
Kurs skałkowy robiłem w innej szkole niż taternicki, przeczytałem kilka książek dotyczących wspinania i kilka stron internetowych (zawsze warto poznać kilka różnych podejść do tematu). Nie pamiętam z którego źródła mam akurat te informacje, być może sam sobie tak ubzdurałem na bazie różnych wiadomości.
Z powyższych powodów nie wymienię nazw szkół/nazwisk instruktorów, żeby nie palnąć gafy przez którą mogłyby ucierpieć osoby trzecie.

>
> >>Podział pojedyncza - podwójna odnosi się do
> sposobu użycia/prowadzenia
>
> no własnie - panujesz nad tym co piszesz?

Masz rację. Powinno być: "odnosi się do ilości żył w komplecie".

> czy bliźniaka uzywasz/prowadzisz jak podwójna
> czy jak pojedynczą?

Bliźniak jest podwójną (ilość żył w komplecie), wpinaną zawsze razem, więc można powiedzieć, że prowadzi się jak pojedynczą.


> >>Wypadałoby powiedzieć podwójna pojedyncza.
>
> nie kurwa - wypadałoby powiedzieć dwie żyły
> pojedynczej!
> jakbys szedł na trzech to byłyby to trzy żyły
> pojedynczej...
> kąsasz juz intrygę?

Zgadzam się. I nawet bardziej mi się podoba Twoje określenie (bo proste i oczywiste) niż to które wymyśliłem naprędce. I po co ta "kurwa", nie wystarczyło przedstawić swoją propozycję/pogląd/wiedzę?

> >>Tu mnie chyba faktycznie poniosło bo
> przegrzebałem kilka materiałów i w nich nie
> znalazłem jednoznacznego zakazu, że nie wolno, a
> tylko zalecenia typu "linę połówkową wpinamy
> osobno".
>
> jeszcze raz - zalecenie czy mozliwość?

Wg mnie połówkę powinno się wpinać osobno zawsze - więc moim zdaniem - jedyna możliwość.


> i od którego momentu? przecie gdyby od
> gleby/stanowiska to czym by sie rózniła od liny
> pojedynczej skor należy ja wpinac osobno?
Wagą pojedynczej żyły, możliwością podziału tejże wagi na dwóch, bezpieczeństwem (co dwie liny to nie jedna), mniejszą siłą uderzenia, możliwością prowadzenia dwutorowego czyli zmniejszeniem przesztywnienia, możliwością dłuższych zjazdów

-------------------------------------------------------
Nie znam genezy powstania lin podwójnych, ale wysunę tezę, że prawdopodobnie najpierw chciano zwiększyć bezpieczeństwo (zmniejszyć ryzyko przecięcia liny - w sensie utraty asekuracji - mniejsze prawdopodobieństwo przecięcia dwóch lin na raz) i usprawnić zjazdy więc zaczęto stosować dwie liny. Jako że były ciężkie i mało elastyczne w komplecie (siła uderzenia) - zmniejszono średnicę i przy okazji zwiększyła się elastyczność. Wytrzymałość jednej żyły pozostała na tyle duża, że może samodzielnie wyłapać lot. I tak powstała lina połówkowa. Zawsze mamy w razie czego drugą żyłę, więc mogą być cieńsze (trochę słabsze) od jednej żyły liny pojedynczej.
Bliźniak powstał zapewne dla zmniejszenia siły udaru (wspinacz, ale przede wszystkim punkty asekuracyjne), kiedy stwierdzono, że dwie cieńsze linki zamiast jednej grubej mają tą samą wytrzymałość a są bardziej elastyczne i usprawniają zjazdy.
------------ tego fragmentu nie musicie traktować poważnie, gdyż z lenistwa bazuje tylko na moich przekonaniach/domniemaniach-----------

> >>Wobec powyższego jeżeli będziemy wpinać dwie
> żyły połówki razem to prawdopodobnie będziemy
> mieli udar 1500/1600daN (dla 55kg, nie wiem ile
> będzie dla 80kg), co przyjemne nie będzie.
>
> skąd pomysł żeby to tak sumować?
> a dla tych 80 to będzie mniej czy jeszcze
> więcej?

Tak jak napisałem wcześniej - o szczegóły trzeba by zapytać jakiegoś fizyka - ja tylko widzę problem i próbowałem go jakoś obrazowo przedstawić.


> >>Na podobnej zasadzie - możemy się związać
> dwoma linami pojedynczymi, pod warunkiem, że
> będziemy je wpinać oddzielnie, bo w przeciwnym
> wypadku szargnie nas jakbyśmy latali na statyku.
>
> jeszcze raz - bo było juz wyżej - czym zatem
> różni sie lina pojedyncza od podwójnej? skoro
> twierdzisz że podwójna zaleca się wpinać
> osobno;

j.w. czyli głównie wagą, zwiększonym bezpieczeństwem w przypadku latających kamieni, itp. Jeżeli komuś psycha pozwala w skałkach, moim zdaniem, może śmiało wspinać się z jedną żyłą połówkowej, tylko przy takim użytkowaniu (nie na zmianę z drugą i bez współpracy z drugą) szybką ją szlag trafi. BTW producenci lin chyba myślą tak samo bo z lin pojedynczych zaczęli usuwać nadmiarowość bezpieczeństwa w postaci średnicy i teraz mamy pojedyncze np. 9,7 mm. Pewnie liczą, że szybciej się zużyje, częściej będziemy kupować a zachwalają np. obniżoną wagą;)
Tutaj mam na myśli podwójną połówkową - domyślam się, że o to Ci chodziło w pytaniu.


> >>I nie mów mi, że nie chce Ci się pisać
> wyjaśnień na temat, skoro masz czas na
> wysyłanie takich spamowym postów. Jak nie masz
> nic do powiedzenia to się nie odzywaj, a jak masz
> to po prostu napisz swoje zdanie zamiast
> prowokować i zmuszać innych do wyjaśnień.
>
> posłuchaj gnojku -

Z tym gnojkiem to przesadziłeś bo ja Ciebie nie wyzywam.

spamowe posty to napierdalasz
> tutaj, w tym wątku ty;
> pierdolisz jak potłuczony jakies dziwne prawdy
> objawione w formie twierdzacej, podrasowane
> wrzutkami "uczono mnie"...etc;
> moje posty do Ciebie maję pewna wartość - ich
> przekaz jest prosty: Spajder pierdoli i nie
> należy brac jego postów poważnie;
>
> >>Gdybyś napisał od razu merytorycznie swoje
> zdanie, na tym wątku byłoby ze 3 posty mniej.
>
> gdybyś nie pisał w ogóle, to postów byłoby o
> 5 mniej - a kolega Yogurt wiedzę dostał zanim
> kłapaczke otworzyłeś;
> ewentualnie - gdybyś zamiast pisać w formie
> twierdzącej zapytał - byłoby ich mniej o 4 - a
> dostałbys porcję wiedzy;
>
> dr know

I właśnie o to mi chodzi - żebyś pisał merytorycznie - już faktycznie lepiej, żebyś był napisał "Spajder pierdoli i nie należy brac jego postów poważnie" bo wiadomo, że się nie zgadzasz z moim zdaniem (ale najlepiej byłoby gdybyś napisał coś w stylu "Nie zgadzam się z ani jednym słowem Spajdera" lub "Nie zgadzam się w punkcie tym i tym, bo moim zdaniem (A mnie z kolei uczyli, że) powinno być tak i tak).
Pisząc tylko o rewelacjach, dla mnie to był pusty mail (spam, zbędny komentarz wysyłający mnie na wycieczkę z Bogiem, of topic) bo nic nie mówił mi nie mówił - czy to co napisałem to oczywistość na którą szkoda było posta, czy kompletna bzdura.

Pozdrawiam
spider

P.S. Szczera rada - wyluzuj trochę bo będziesz miał wrzody na żołądku albo umrzesz młodo na zawał, a szkoda życia.
Mam nadzieję, że nie pominąłem odpowiedzi na żadną kwestię, bo piszę "z doskoku".