Starosta, zaskoczyles mnie niemieckim podejsciem do sprawy. O niemcach mowi sie ze jak beda chcieli zrobic rewolucje to najpierw zloza podanie w Ordnungsamcie. wytaczasz armaty na muchy. Dzieci zawsze sie na drzewa wspinaly, pare lamalo sobie nogi albo nabijalo guzy, ale to byly lamagi dla ktorych wlasnie Piotr sie o sznurek do bielizny stara. Nie ma zamiaru z wiezowcow zjezdzac, tylko nie chce zeby dziecko sobie dupe stluko z poltora metra. A pozatym jaka to frajda miec na sobie "prawdziwa" uprzaz i "prawdziwy" kask. Ale oczywiscie masz racje. Mam nadzieje ze nie tylko o to Ci chodzilo.
Pozdrawiam
Manu