Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >
> Nieprawda!...Te postaci są równorzędne.Raz-byli
> założycielami kazdej z religii.Dwa-udzielały
> nauk moralnych, "jak zyć i postępować".....Tak
> jak muzułmanin powinien naśladować Proroka-tak
> chrzescijanin Jezusa.Nie słyszałeś o tym?....
szalonku, ja miałem wielką przyjemność pracować w czterech muzułmańskich krajach przez dwa lata i jakoś nikt mnie nie mordował pod świątynią ani nawet nie "wypierdalał" czyli w sensie nakreślonym przez ciebie, nikt proroka nie naśladował (czego np. o krakowie powiedzieć nie mogę)... znać przez empirię, że większość tam kuma kontekst historyczny mahometa i uznaje owe zapalczywe frazy dziś, jako co najwyżej przenośnię - w sensie walki wewnętrznej bądź jak sam to określiłeś - jako werbalną obronę religii w przypadku napaści. tak, jest paru durni, którzy czytają to dosłownie jak ty i z wiadomym skutkiem, ale to albo degeneraci albo politycy. twoje rozumienie islamu jest więc co najwyżej brukowe...
założenie, że chrystus i mahomet są postaciami równorzędnymi to bzdet, warunki brzegowe jakie podałeś kompromitują owo założenie. mahomet był pospołu prorokiem i politykiem, czyli niejako mieszkiem eins i chrystusem do kupy zusammen - on budował nowy społeczny byt wśród swoich (memetycznie i mieczem), chrystusa zaś powiesili już za samo to, że w ogóle coś mówił poza oficjalną doktryną i to w czasach okupacji. gdzie rzym, gdzie krym?
islamowi brakuje reformy - to jego jedyny (i niewybaczalny) grzech, czy reforma kiedyś nadejdzie, okaże się...