Jezli jeszcze nie widziałeś całych połaci Tatr pozbawionych regla dolnego to polecam pd. stronę Tatr. Wiaterek z 19 listopada odwalił tam kawał świetnej roboty. Skoszone kilometry kwadratowe tatrzańskiego świerku to zaiste zajebisty widoczek. Parkowccy przez lata prowadzili tzw. racjonalną gospodarkę leśną polegającą m.innymi na planowym zalesianiu regla dolnego świerczyną ale mądra przyroda znakomicie sobie z tym poradziła. Teraz gdy z przyczyn biurokratycznych (planowe usuwanie wiatrołomów - ma potwać kilka lat bo jest tego od zajebania a jak Słowcy pracuja to można sobie pooglądać gdy czlowiek się tam szwęda) powalone i pozostawione same sobie drzewka zaczn0a po zejściu śniegów powoli gnić i zacznie je toczyć robactwo to dopiero będzie wesoło. W kwestii UDOSTĘPNIANIA skalnej części gór być może nasze poglądy są zbieżne. Natomiast będę się upierał, że z mojego ciasnohoryzontowego sposobu myślenia całe to niebezpieczne lub uciążliwe żywe tałatajstwo mogło by bez szkody dla nikogo sczeznąć raz na zawsze. No, można zostawić trochę kosówki, żeby w pogodny wieczór przy kolebie rozpalić romantyczne ognisteczko. Zwróć uwagę, że nawet praojciec Paryski opisując niektóre koleby (np. w górnej części Dol. Furkotnej) z żalem zauważa, że (...) kosówki w pobliżu brak (...). Powtarzam: Tatry dla taterników a wszelkiej maści ochraniarskiej swołoczy na pohybel!!!!!!!!!!!!!!
DŻOPODŻORI