Nie byłem pewny kto podpisuje się Jacolelcap, ale już ustaliłem. Wiesz, ja w sumie bardzo chętnie zabierałbym glos na forum, ale nieco denerwuje mnie ta anonimość, szczególnie wtedy jak ktoś odpowiada w tonie jakby znał cię całe życie. Dlatego siedząc w Chicago jeszcze nie tak dawno, komunikwaliśmy się via forum miast ustalić numery telefonów w Chicago i po prostu spotkać się po latach. Wracającprzez andrzej - Hyde Park
Może i faktycznie łapie nerwa. Ale mimo wszystko nie staram się być złośliwy, a już na pewno nie w stosunku do Jacka, ktorego cenię jako wspinacza o dużym doświadczeniu. Chodzi mi jedynie o rzetelność informacji, nie przemilczanie tych drobiazgów, po których zostają fusy tak jak nawet po zaparzeniu najlepszej herbaty. Ja rozumiem, że jest to detal, z drugiej strony nie bardzo rozumiem po co Jacekprzez andrzej - Hyde Park
Przyłączam się do gratulacji, bo jak napisałem chwilę wcześniej, zawsze jest miło przeczytać o polskim sukcesie a nie o jakiś Bubkach, choć im przecież też nie można odmawiać sławy. AMprzez andrzej - Hyde Park
Jeszcze jedno. Skoro tyle miejsca poświęca się 3 przejściu Sadusia, nie wiem dlaczego uwyka przy tym dość istotny szczegół. Mianowicie, Jacek przeddzień przejścia zjechał całą drogą obwieszony arsenałem amerykańskich wynalazków do asekurowania się w rysach. Nie uważam tego za coś zdrożnego, choć nieco dziwi mnie, gdyż nie sądziłem że rekin z Yosemickich ścian z taką pokorą i obawą podchodzi do skprzez andrzej - Hyde Park
Mówiłem Ci już dawno abyś się ze mną nie sprzeczał i jak Ty czegoś nie wiesz na 100%, to zapytaj mnie. W zestawieniu w Górach jest sporo błędów. 1. Na zdjęciu Kazalnicy Momatiukówka powyżej bazy jest raczej źle wrysowana, ale nawet na ekranie nie widać zbyt dokładnie. 2. Drogę na Małym Młynarzu robiłem z Leszkiem Kozikiem vel Łysy, a on w przeciwieństwie do biednego Kozy ciągle żyje, ma się dobrprzez andrzej - Hyde Park
Dzieki za szybka odpowiedz! Widzisz z tym wyciagiem to jest tak, ze po pirwsze sadzilem, ze próba skonczyła sie gdzies nad nitem, a o twojej próbie nic nie wiedziałem. Metallica idzie przez nita i w płyte w lewo od wyraznego filarka. O ile ja sie znam na haczeniu, to raczej nie miałbys tam szansy wbic niczego co moznaby uznac za punkt asekuracyjny. Wyciag jest tez bardziej VI-piątkowy niż VI-trójprzez andrzej - Hyde Park
Cześć Artur! Posiałem gdzieś twojego Maila. Głazek w Górach podał informacje, że podobno wcześniej robiłeś wyciąg z Metalliki ponad półkami asekurując się w standardowy sposób. Myślę, że jest w głebokim błedzie, albo nie wie jak dokładnie idzie ten wyciąg. Czy mógłbyś się do tego ustosunkować, gdyż mówiąc szczerze odebrałem to jako kolejne wbijanie szpili w chore miejsce. Z jednej strony jesteś oprzez andrzej - Hyde Park
Miło jest w końcu przeczytać, że ktoś docania polskie wspinanie big wallowe, i nie są to tylko nazwiska Kurtyki czy Wielickiego. Tym bardziej, że docenili to Francuzi, ktorzy wiadomo jak postrzegają wspinanie inne niż własne. To wielki sukces dla polskiego alpinizmu. Chciałoby się cześciej czytaj tak miłe rzeczy, zamiast o Bubu, Glowaczu itd...przez andrzej - Hyde Park
Nie wiem Jerry po co wmieszałeś PZA do tej dysputy, skoro jej nic do tego jak i większości problemów które się dzieją wokół wspinania. W przeważającej większości to sami ludzie kreują problemy a nie związek. Najlepiej będzie jeśli się ten problem rozwiąże poza zielonymi stołami. A ja mam coraz mniejszą ochotę uczestniczyć w uszczęśliwianiu jednych i wkurwianiu drugich. Uczestniczyłem już w wieluprzez andrzej - Hyde Park
Jesli mieliobysmy zostawic gory takie jak zostawił je Dlugosz to na zerwie powinny być sznureczki nitów. Długosz na Ściance Problemowej wbił pod rząd kilkanaście nitów i dziś nikt nie ma do niego o to pretensji, a drogę uznaje się za przełomową, praktycznie pierwszą która rozwiązała głowne spietrzenie ściany. AMprzez andrzej - Hyde Park
Dzieki Jerry za konkretne fakty jakby powiedzieć z pierwszej ręki. Paszczu powoływał się również na Piolę który w czasach początku spitowania wtłókł ich pewnie z tysiące na swoich drogach, a teraz być może mu to obrzydło i zmienia swoj punkt widzenia broniąc stylowosci. Przeczytałem teraz o tobie w Górach, miło to się czytało, fajne zdjecia i bajera , nie sądziłem ze robiłeś Nosa w Jeden dzień, pprzez andrzej - Hyde Park
Widzę że wywołałem mocną dyskusję pomiędzy dr i Bratkiem, dlatego i ja się określę. Jestem i za jednym i drugim w równym stopniu i chcę działam jak sądzę dla dobra ogólu jak i siebie samego - Gdyby było inaczej to każdy kto choć raz wbił spita w Tatrach uznałby mnie za wariata -AMprzez andrzej - Hyde Park
Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek, a czytając to co napisałeś wygląda na to że słusznie się wkurwiłem, a że byłem pprzy tym nieco znieczulony to mnie poniosło. Ale im więcej dyskusji tym lepiej - pozdrawiam AMprzez andrzej - Hyde Park
Co się tyczy sporu o Drogi o nazwie Bushido i Wędrówka Dusz to dla mnie sprawa jest prosta - Na Bushido pójdę i jeśli tylko będą warunki zrobię ją w dzień lub dwa, natomiast aby powtórzyć Wedrówkę dusz potrzeba wielkiego kunsztu wspinaczkowego, i jak sądzę dwóch dobrych wspinaczy. Nie neguje, że poprowadzenie samotnie przez Marcina Bushido to wspaniałe osiągnięcie ale to tylko VIII ! (tak naprawprzez andrzej - Hyde Park
Artur! Mnie nie chodzi o to ile osób ma na koncie drogi VIII- w Tatrach tylko o nowe drogi w Tatrach. Powtórzyć i skrytykować jest zdecydowanie łatwiej niż zrobić coś nowego trudnego w dobrym stylu, czyli od dołu. My nie mówimy nikomu jak ma się wspinać a od dwudziestu lat powtarzacie moje i Szalonego drogi(w większości są to drogi bardziej niż przeciętne}, niektórych nie możecie powtórzyć od kioprzez andrzej - Hyde Park
Dostałem w końcu grudniowy egzemplarz gór z artykułem Artura o podobnym brzmieniu. Bynajmiej nie od redakcji gór, ale miejsza o to. Tekst znałem już wcześniej ale postscriptum oszołomiło mnie. Szalony mi mówił,: wiesz, to poważna sprawa, tyle znamienitych ludzi się pod tym podpisuje. Zgoda, ja też bym się być może podpisał, ale... Nikt z podpisanych nie wytyczył na Kazalanicy drogi klasyczej. Tylprzez andrzej - Hyde Park
Co do stylów to wszystko zmienia się na biezaco i w różnych krajach różnie definiują wszelkie odstępstwa od jakiegoś tam ideału OS. W momencie kiedy ten styl został wprowadzony w życie przyjmowano, że jest to przejście drogi od dołu do góry dokonane wspinaczką klasyczną bez jakiejkolwiek znajomości drogi. Każde odstępstwo jest ułatwieniem i dlatego w wielu krajach różnie się je nazywa i trzeba byprzez andrzej - Hyde Park
Straszna dziura z tej naszej stolicy jak butów nie mozna kupic, - jedz stary na wieś podlesicką - tam Lasportiwy dostaniesz.przez andrzej - Hyde Park
Jak bylismy kiedyś w Szkocji to na imprezie u znajomych angoli widziałem zdjecia gościa wspinającego sie absolutnie nago po pionowym soplu - ale dziaby i raki miał. Nie mialem dostepu do internetu wiec zostalem w tyle za dyskusja Wcale nie chce osmieszać drajtulingu tylko czasami lubię kogoś podpuścić i jak widać udaje mi się. Najlepiej brać wszystko pół żartem pół serio gdyż to forum ma taki chprzez andrzej - Hyde Park
Ja to chetnie chcialbym byc obecny nie tylko przy klasycznym przejsciu okapu Muskata ale wielu innych drog tez...AM Z tym drajtoolingiem to jest tylko niepotrzebnie kupa zamieszania, glownie w nazwaniu tego co sie faktycznie robi. Uwilbialem zawsze tzw. wspinanie mikstowe w Tatrach tzn. troche trawy lodu i skaly do kupy i to bylo super, albo lod sam w sobie. Tez urzywalem dziabek i rakow i nog koprzez andrzej - Hyde Park
Jerry nie napisali jakiejs ksiazki o szmacie z palca? Ty tez o dryjtulingu - daj se chlopie spokoju bo zamarzniesz tam gdzie i kto bedzie do tych gor pisywal? amprzez andrzej - Hyde Park
Zgadzam sie z Jasonem ze oglaszanie konkursow i plebiscytow jest niezdrowe dla wspinania. Kazdy niech sie wspina dla siebie a nie dla North Face, choc firme ta bardzo lubie i od czasow zawodow w Snowbird (1989)do tej pory wspinam sie i jezdze na nartach w ubraniach tej firmy. Tradycja wystupu roku u naszych poludniowych sasiadow wprowadzala chora rywalizacje ktorej przejscia slynnego Recki mogaprzez andrzej - Hyde Park
Czesc Jerry! wyjezdzam w piatek do Polski i raczej nie dam rady do ciebie przyjechac bo czas napiety. Dales czadu w Gorach jeszcze nie czytalem ale sobie wyobrazam. Przyjezdzasz w lecie w Tatry? Nie mam teraz dostepu regularnego do komputera, tylko okazjonalnie wiec jak wroce do domu to pogadamy Siemanko w new Year 2004 AMprzez andrzej - Hyde Park
wracam grzesku niedlugo, jak tam fotografie i nowe wydania pozdrawiam amprzez andrzej - Hyde Park
Co tam slychac na zerwie tej zimy, czy wedrowka dusz ma juz zimowe przejscie, czy drajtulingowcy czekaja na letniejsze (czytaj lepsze) warunki?przez andrzej - Hyde Park
to w koncu jakie te jajca przyznano w tym roku - propozycja kask ala Szalony podobal mi sie Pozdrawiam wszystkich wspinaczy w 2004, tych odwiertowych i zdolnych inaczej tez - amprzez andrzej - Hyde Park