Miło jest w końcu przeczytać, że ktoś docania polskie wspinanie big wallowe, i nie są to tylko nazwiska Kurtyki czy Wielickiego. Tym bardziej, że docenili to Francuzi, ktorzy wiadomo jak postrzegają wspinanie inne niż własne. To wielki sukces dla polskiego alpinizmu. Chciałoby się cześciej czytaj tak miłe rzeczy, zamiast o Bubu, Glowaczu itd...