Najwięcej radosci sprawia samotne wędkowanie z uzyciem grigri. trzeba jednak co jakiś czas mocny przyblok wziąć, żeby linę wyciagnąć. Nie polecam na nowych linach z dosyć śliskimi koszulkami. jak się utknie, to też nie ma problemu z dostaniem się na dół, i nie trzeba małpy żeby się kawałek w górkę podciagnąć jak się chce jakiś problem ominąć. no i są fajne loty..... użycie jako takiprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Sprawdziłem. Dzięki. Standardowo temat zboczył na totalne manowce. Pierwsze podtrzymuję, drugie odwołuję, bo ślepy ze mnie gość....przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Dziwne Wydawało mi się wczoraj, że czytałem tutaj wątek nt wegetarianizmu, krabów i takich tam innych.... Chciałem dzisiaj dopisać swoją myśl na ten temat, ale niestety wątek zniknął. A może nie mogę go znaleźć? Tak czy siak. Nie ma to jak chcieć zrobić spektakularne RP, ale być oburzonym na pogoń świata wspinaczkowego za numerkiem. Co więcej.... Nie ma to jak chcieć wolności słowprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Mamy całą masę asortymentu -od ubrań (ciuchy to się kupuje w veromodzie, he),poprzez buty do szpeju. Wierz mi że nie jest tak kolorowo, jak się wydaje. katalogi są często przysyłane w wersji angielskiej (lub francuskiej - z tym gorzej) i jedyne co mają po polsku to cena w PLN. Strony są na prawdę biedne (popatrz na stronę himalsportu i zastanów się jak dobrze w Polsce sprzedawać Julbo czy Grivprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Problem ma całkowicie inną genezę. To że w sklepach ze sprzętem specjalistycznym (nie koniecznie musi chodzić o sprzęt wspinaczkowy) brakuje wykwalifikowanych sprzedawców jest zasługą kilku rzeczy: po pierwsze (primo!) - system wynagrodzeń dla takiego pracownika jest całkowicie nieakceptowalny; atrakcyjne to może być dla ludzi bardzo młodych, dla których praca sprzedawcy jest najczęściej pprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Eeee.... Tam to będzie mega fajna gra!!! Wspina się czy nie, ale kałacha ma! A wiadomo że podstawą dobrej gry jest dobry gnat i nieskończona ilośc amunicji Artukuł mniej lub bardziej a'propos myślę, że w Matreczce Rosji takich problemów nie będzie nawet jeżeli ClimbingGirl zrobi to i tamto ze zwierzętami: kałachem lub inną cześcią siebie.przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Albo ktoś tu jest za bardzo wymagający albo na prawde pomyliłem knajpę. Jedliśmy ostatnio w trzy osoby w Skalnym. Czas oczekiwania był długi, ale nie byliśmy sami to raz, a dwa zamówiliśmy bardzo różnorodne dania (od kaszy gryczanej po pajdę ze smalcem). Obsługa się uwijała, choc śmiesznie wyglądają kelnerzy w t-szircie, kantach i mokasynkach i raczej wszystko było OK. Nawet coś tam gratis dosprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
retorycznie... A jakby ekspresy nie wisiały....przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
A jak to jest z flashem??? Jeżeli parnter poprowadził drogę w pierwszej próbie. Zostawił ekspresy i ja poprowadziłem ją też w pierwszej próbie to to jest co?? FPP??przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Taaaaaaaaaaaaaaaa............ Dlatego trzeba się wspinać w tygodniu, a w weekendy np na kajaczki wyskoczyć albo dzieś indziej popływać...przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Drogi jakie zostały wyznaczone na zawody są latem nie wspinane z powodu bardzo wybujałej roślinności pod jak i na skale. Rejon w jakim odbyły sie zawody jest ewidentnie podzielony na miejsca do wspinania sportowego oraz dry-tool'a. Dodam, że część dróg powstała specjalnie na te zawody w terenie nie eksplorowanym wspinaczkowo z wyzej wymienonych powodów. Tak na marginesie z tego co pamiętaprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Seler słuchaj no odpowiedz mi na jedno pytanie: czy według Ciebie jadąc samochodem 120 km na godzinę mając 2500 obrotów, to przy 5000 obtotach powinno się mieć 240 na zegarze?? Bo tak mi to trochę z twoich postów wynika....przez Sziszecki - Hyde Park
Wyprzedzanie to pikuś, jeżeli chodzi o jakieś odruchy różnych kierowców. Jedni prowadzą bardziej pewnie inni mniej. Mozna mieć super cienkie auto i pokazać dziadkowi z mesia (bez gwiazdy nie ma jazdy!!!) kto rządzi droga. Ja na drogach spostrzegam o wiele bardziej gamoniowate zachowania. Na przykład większośc kierowców automatycznie po zciągnięciu nogi z gazu wciska hamulec - paranoja!!! Tak norprzez Sziszecki - Hyde Park
To jest, jeżeli mnie oczy nie mylą, model FOCUS. Wspinam sie w takim. bardzo wygodny, komfortowy i mały po spakowaniu,. Widze ze są nowe kolory... Tak to jest jak zamiast siedzieć w necie łoi sie drogi. Cena całkiem do zaakceptowania (ja za swoją zapłaciłem swa lata temu 319 PLN). W sumie godna polecenia. Nie mogę jej nic zarzucić. Wcześniej miałem LHOTSE (ech te pierwsze uprzężę - nieśmiertelne!przez Sziszecki - Hyde Park
odpowiedż znajdziesz nawet w poradniku Petzl'a, więc zuopełnie nie wiem po co te pytania. Jeżeli założysz dwa idealne, równe długością, wykonane z identycznego materiału stanowiska, które następnie połączysz (np.karabinkime, koluchem, czymkolwiek) to uzyskasz idealny rozkład sił pomiędzy ramiona stanowiska. Kwestia rozkładu tej siły będzie zależała od kąta pod jakim zamontoawne są stanowiskprzez Sziszecki - Hyde Park
Hm... A tak na marginesie to czy dyrekcja TPN dała misiowi zegarek i powiedziała: słuchaj MIŚ o d 20 to teren Twój, ale o 6 rano to Cie nie ma...przez Sziszecki - Hyde Park
Kurczę... Uwielbiam takie problemy bo one idealnie pobudzają mnie do działania i kreatywnego myślenia. W którymś poście padł problem wymiany kolucha... Znaczy jak to zrobić zostawiając ringi stanowiska. Jest sposób. Super prosty nawet. Jeżeli ktoś z Was jeszcze nie ma pomysłu na własny interes to prosze bardzo... Sprzedaję patent jaki właśnie mi przyszeł do głowy. Ostatnie (albo pierwsze, zalprzez Sziszecki - Hyde Park
Aha jeszcze jedno... Skoro w linie jest tyle piachu i syfu jak mówisz, to współczuję Twoim dłoniom... Skoro taka lina wgryza się w stal, to Ty już pewnie się nie wspinasz, bo nei masz po prostu dłoni!!! No chyba, że pilnik działa tylko na kolucho, a na dłonie już nie, bo syf gromadzi się na odcinku przykoluchowym... Każdą teorię da się obalić.... Odwołuję dwupak... czekam dalej i jeszcze jedprzez Sziszecki - Hyde Park
To też rozwazyliśmy... powiem nawet że domyślałem się że pierwsza odpowiedź zabrzmi bo w linie jest pełno syfu. First... O linę, tak jak o cały sprzęt wspianczkowy, należy dbać i nie pozwalać na kontakt z piachem, ziemią czy czym tam jeszcze.. Second... Wystarczy się dokładnie przyjrzeć na przyrząd jakikolwiek jaki w szpeju zobaczysz, a przekonasz się, że raczej piasek (hm..a raczej jego minimprzez Sziszecki - Hyde Park
Jak się wspinasz tylko z alu to dobrze znasz zjawisko ścieralności tego materiału, więc nie będę się tu teraz nad tym rozwodził... ALE: Wsadzę Wam kij w mrowisko tak głęboko że się zadławicie... HE HE HE Pierwsza sprawa. Temperatura topnienia stali wynosi (w zależności od stopu) od 1600 stC do 2400 stC. Jak wszyscy wiemy kolucha, jak i całe stanowiska są wykonane ze stali (nie z aluminium!!!przez Sziszecki - Hyde Park
Co do ringów i koluch zjazdowych... He... Pamiętajcie chłopcy, że Wasze karabinki na których wędy wieszacie są z tego samego materiału co te kolucha... Problem kontroli czy wymiany nie jest tu istotny, bo to zabieg, który będzie miał miejsce raczej rzadko niż często. A ponieważ ceny tego sprzętu idą ciągle w dół (prznajmniej w moich cennikach) więc nie widze problemu. Istnieje on tylko mentalnieprzez Sziszecki - Hyde Park
Nigdy nie powiedziałem że smieci zostawiają wspinacze, a jak pewnie wszyscy widzą to nie jedyni ludzi na Jurze... Chodzi mi raczej o coś co najbardziej widac tu gdzie mieszkam, w okolicach Czewy, np w Kusiętach, czy gospodarstwach w pobliżu Sokolich Gór. Tam nagromadzenie odpadów czystko konsumpcyjnych jest duże i to boli jak się widzi... Zauważ że na Jurze nie egzystują tylko turyści... Pozdroprzez Sziszecki - Hyde Park
A czy jeżeli moja dziewczyna wspina się od niedawna, boi się chodzić na kościach, ale lubi ładować z dołem to musi tylko łoić na wędę, bo piękni i wspaniali obijają jedynie TOTALEXTREM aby pokazac jacy oni sa TOTALEXTREM??? Nie chcesz walić na samych ekspresach nie wal... Oszpejuj sie jak tralala i czyń powinność jak 20 lat temu... A jak nie lubisz to jedziesz na lekko, dół, góra i dalej... Za duprzez Sziszecki - Hyde Park
Niestety póki co Oni mają więcej możliwości niż inni, a w tym kraju, co widać na wielu innych poziomach, niestety oznacza jedno... Nie będe używał tego słowa, aby nie wyprowadzić Cię z równowagi, ale wszyscy wiedzą, że tak jest. NIESTETY, podkreślić trza.....................przez Sziszecki - Hyde Park
Samo Twoje wkurwieńcze podejście do tematu pokazuje, że nie jest dobrze tak jak jest... Bo nie jest...przez Sziszecki - Hyde Park
W moim mniemaniu na Jurze za dużo jest tylko drzew!!! jak widze zdjęcia z tych terenów z okresu całkiem niedawnego, bo obejmujące ostatnie 25 lat to mózg mi się lasuje jak można było być tak bardzo bezmyślnym i doprowadzić, moim zdaniem, zabytek naturalny klasy ZERO do postaci jakiegoś lasu (?!). Zresztą nazywanie tego lasem to chyba ostra przesada. Niezapomniany widok: drzewo wiśni niedaleko Młyprzez Sziszecki - Hyde Park
Ja tam zrobiłęm sobie panel w domu niedużym kosztem oparty na chwytach Kudłatego. Przynajmniej chwyty nie kasują palcy, tak jak to miało miejsce przy wielu domowych produkcjach. A dziury?? Jak dobrze pomyślisz i odpowiedznio ułożysz kilka chwytów to uzyskasz takie dziuty że się w głowie nie mieści!!!przez Sziszecki - Hyde Park
Rozpoczyna sie prosto... Po prostu znajdź kumpla na tym samym poziomie wspinaczkowym i zaqcznijcie się wspinać. Nic tak nie motywuje jak wspólne wspinanie.. Zawsze chce się wyprzedzić partnera, pokazać że jest się lepszym. Fundamentalna zasada, wielu o niej zapomina... Wspinasz się aby maksymalnie fajnie spędzić czas. Nie słuchaj więc pouczeń dziwnych ludzi, których można spotkać w wielu zakątkaprzez Sziszecki - Hyde Park