astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > > A to moze byc tez logika z sensem? może być logika bez sensu - podobno dlatego mam banię z logiki, na szczęście tylko w oczach niektórych > A zapytaj znajomych, czy jak lapie za chwyt drugi > raz, to jest to pierwszy raz? a co to wniesie do dyskusji? rozumiem, że powoli skończyły sięprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Z góry zakładasz, że aut jest możliwy tylko w piłce nożnej - a definicja autu jest taka sama dla piłki kopanej jak dla tenisa - i każdy ją rozumie, nie musi się na tym znać ani czynnie tej dyscypliny uprawiać. I tak jak wspinacz zrozumie definicję autu tak samo piłkarz zrozumie definicję OSa - i jeżeli byś mu zaczał pokrętnie tłumaczyć zależności, to by chyba umarł ze śmiechu. Bo obie definicprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
makar Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Sziszecki Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > zapytałem (tak dla draki) kilka niewspinajacych > się osób, co myślą o teorii schodzenia na > > ziemię podczas próby OS, czytajac im > wcześniej definicję OS - i nic więcej nie > tłumaczyłem: >przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Albo ... albo .... albo ... albo ... i co jeszcze? Dlatego powstała jasna i klarowna definicja, nie przyjmująca tego albo czy ale Przytomni ludzie zauważą jedno: ja przyjąłem jeden argument (początek i koniec drogi) i go bronię bez względu na jej (drogi) umiejscowienie czy autora - a póki co to moi przeciwnicy wymyślają coraz to bardziej egzotyczne wyjątki. Najpier było nie można sie rozwprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Qbab Napisał(a): ------------------------------------------------------- >. > > Wspinałeś się gdzieś poza ścianką i kilku > metrowymi baldami? bo z tego co napisałeś wynika > że nie. Nawet gdyby nie, to co to zmienia? Ale sprawie Ci tą radość i powiem, że wspinałem się i na krótkich sportowych drogach, i na sportowcyh drogach długich i na własnej i po spitostradach i w góprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Micaj Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Dla mnie próba na drodze (pierwsza, n-ta) zaczyna > z chwilą startu, a kończy dopiero po skończeniu > drogi (sukces), lub odpadnięciu, złamaniu zasad > wspinaczki klasycznej (porażka). > Próbę kończy również moment odwiązania się > od liny (rezygnacja) i pójście do domu, lub > odejście od ściprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Micaj Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > > a ja ciągle czekam na odpowiedź: > > > > dlaczego mogę zejść na ziemię a nie mogę > > zejść do stanowiska wiszącego, które jest > > startem linii? > > W obu przypadkach tak naprawdę możesz zejść, > ale: > - schodząc do ziemii nie musisz skakać, ani > obcprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
olo.k Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Na dole "Kaprysu Bogów" na Zborowie jest ogromna > póła / nyża (wykonana przez Naturę tego samego > materiału co reszta drogi) - więc tam mogę > zejść (i nawet do śpiwora sobie wejść)! > Ale nie mam prawa dotknąć nogą żwirku 10cm > poniżej? > zapytaj autora gdzie jest start do drprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Wyliczajcie ile chcecie - z pólki, w trawers, w zaciecie, rysę, z nyżą, z dziuplą, fakiem czy czymkolwiek - ilekroć to czytam utwierdzam się w przekonaniu, że to ja mam rację, a nie Wy. Droga jest linią wspinaczkową od punktu startu do punktu zakończenia wspinaczki. W obrębie tej linii (obojętnie w jakim kierunku, moze być nawet w dół) zalicza się przejscie OS jeżeli przejście odbyło się bez odpaprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
dordze Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > > Siedząc przed kompem albo przy piwie możemy > próbować (i myślę że warto) zdefiniować > pewne reguły, ale moim zdaniem w kontakcie z > rzeczywistością one klękają. Uważam, że nie > da sie opisać stylu w oderwaniu od danego, > konkretnego przejścia > Dwa przykłady: > Idę sajtprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Qbab Napisał(a): ------------------------------------------------------- > jest mnóstwo dróg gdzie miejsce startu jest > niewyczuwalne i w zależności od zespołu (jego > zdolności wspinaczkowych i psychy) potrafi > przesunąć się o nie o metr ale o długość > liny albo i więcej. nie no... naprawdę? człowieku, zastanów się dokładnie co napisałeś - bo w z moją banią z logikiprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Zadałem sobie trud i przedarłem się przez cały wątek raz jeszcze. Nasuwa mi się następujący wniosek. Najbardziej powrotu na ziemię bronią wspinający się tradycyjnie. Panowie, czy nie jest to tak, że bronicie tego, gdyż często zakładanie pierwszego przelotu jest ciężkie, kluczowe i wyczerpujące fizycznie - powrót na ziemię jest w tym wypadku bardzo relaksujacy, a dalsze wspinanie w najczystszyprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Lesior Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > Jednak zdarzało mi się (chyba tylko na ściance, > bo tam głównie się wspinam niestety :-/ ) > oderwać nogę od podłoża dosłownie na 0,5 > sek., bo pierwszy stopień był wysoko, a ja za > mało dynamicznie się od ziemi odbiłem lub > pierwszy chwyt za słabo ścisnąłem. No i co > spalony OS?przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Lesior Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > Ale czym się różni zejście do póły czy > innego restu na środku drogi od zejścia na > glebę, w świetle 2 pisanych przez Ciebie > wersalikami, najważniejszych zasad OS-a? > > Tutaj też pokonujesz dany odcinek drogi po raz > drugi (licząc schodzenie po raz trzeci) i > posiadasz infoprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Właściwie Kolarz już odpowiedział za mnie. Bo w sumie mam do powiedzenia dokładnie to samo: linia ma początek i koniec i jeżli ta półka jest między tymi punktami to jest elemetem tej drogi - nigdy, nikt mnie nie przekona, że start drogi (trawka pod skałami, półka z jałowcami, portal z ciepłym śpiworkiem) jest częścią tej drogi. Powrót do tego miejsca jest po prostu wycofem - a po wycofie to mprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Micaj Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Sziszecki Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > Na prawdę ciężko jest pogodzić się z > myślą, > > że teren pod drogą jako linią wspinaczkową, > > gdziekolwiek by to nie było, nie jest > częścią > > tej linii i powrót do tego miejsca jeprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
makar Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Jeszcze raz zadam bardzo proste pytanie: > Czy dopuszczasz cofnięcie się na wygodną > półkę znajdującą się na drodze? oczywiście, że tak - o ile ta półka nie jest startem drogi - bo wtedy nie cofasz się do półki NHR czy jakiejkolwiek innej tylko do startu drogi - chyba jest to różnica > > > &przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Bardzo wiele rzeczy, taka jego uroda. Bardzo wyczerpująca odpowiedź - czyżby zabrakło argumentów?przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > No i? > > Naprawde tak ciezko zrozumiec, ze opuszczenie > linii wspinaczki nie musi oznaczac spalenia oesa? Ooo, a to interesujące. Zawsze myślałem, że style wspinaczkowe powstały aby uszeregować styl przejścia danej linii wspinaczkowej. Ale okazuje się, że i tutaj zostałem wprowadzony w błąd.przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
makar Napisał(a): ------------------------------------------------------- >> Czyli Twoim zdaniem zejście na półkę gdzieś > na drodze i ponowne ruszenie po już raz > dotkniętych chwytach nie będzie drugą próbą > tego samego odcinka? > A którą będzie? > Trzecią? Jeżeli jest to półka, która jest ewidentą częścią linii wspinania - bo tak jak napisałem wcześniej, tak oznprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
makar Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Sziszecki Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > > > czy zejscie na glebę i ponowny start nie > > > jest już drugą próbą tego samego odcinka? > > Taką samą jak cofnięcie się do NHR i ponowne > ruszenie do góry. totalnie się z Tobą nie zgprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Sziszecki Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > Już zadałem pytanie w tej materii, ale nie > uzyskałem odpowiedzi: > zgodnie z pewną teorią tutaj wygłoszoną można > podczas wspinaczki w górach, na drodze > wielowyciągowej zejść do startu drogi, ale nie > można zawisnąć w stanie na tym starcie. > Ponawiam pytanie: dlaczego? dlaczeprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Sziszecki Napisał(a): > -------------------------------------------------- > > droga ma 10 wyciągów > > 7 wyciąg jest kluczowy i zbliża się do mojego > > limesa > > mam czas > > mam zapas na ten kluczowy wyciąg i wiem, że > jest > > w moim zasiegu > > >przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- >> > Oczywiscie, ze jest, ale i no OeSie cofasz sie i > napierasz na to samo jeszcze raz, co nijak sie ma > do doslownie rozumianej jednej szansy . > Takze na OeSie mozesz zejsc z drogi i na nia > wrocic, co nijak sie ma do jednej szansy . > Za upor masz 6, ale z logiki wychodzi bania.przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > I w sumie tym zdaniem, można uciąć dyskusję > > czy można schodzić na ziemię (bo o to toczy > > się dyskusja) - nie można, bo po zejściu nie > > jest to już jedna szansa, tylko druga na > > przebycie tego samego odcinka. > > > Skup sie. Zejsc z drogi mozna nie tylkoprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > OS to jedna szansa na drodze > bez znajomosci. I w sumie tym zdaniem, można uciąć dyskusję czy można schodzić na ziemię (bo o to toczy się dyskusja) - nie można, bo po zejściu nie jest to już jedna szansa, tylko druga na przebycie tego samego odcinka.przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Myślę, że każdy kto zadał sobie trud przewertowania przez wszystkie posty, wyciągnie swoje wnioski i będzie postępował zgodnie z własnym sumieniem. Dla mnie osobiście nie ma znaczenia co robią inni - ja robię tak, żeby przed żoną nie musieć kłamać :)przez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
Jak najbardziej OS. Dyskusja nie ma na celu zakwestionować istnienia wytyczenia drogi w stylu OS. Zauważ, że nigdzie ten temat nie był poruszony (kwestionionowania) - dziewicze przejście, nieznanego terenu wręcz idealnie wpisuje się w definicję OSa. Element ten został już jednak w którymś miejscu dyskusji wyjaśniony. Jeżeli jednak wycofałeś się z tego dziewiczego terenu - dowolną klasycznąprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > > OS jest jeden? Raczysz zartowac. A jest wiele OSów? Twoja propozycja > jest bezuzyteczna w gorach gdzie na 30 wyciagach > nie ma mozliwosci niecofania ruchow na skutek > pomylek, i nieschodzenia z drogi. Nikt nie zabrania cofania się z tytułu pomyłki w ruchu - a na pewno nie ja. Poprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe
astrodog Napisał(a): ------------------------------------------------------- >> Fajnie, to logiczne. Tylko, ze odbiera mi to > mozliwosc oceny klasy poszczegolnych przejsc. > Roznica w klasie przejsc: oesa z mozliwoscia > przejscia z powrotem do gleby, i oesa "one way" > jest relatywnie mala, choc one way bedzie wyzej. Co to znaczy klasa przejścia OS? OS to taprzez Sziszecki - Forum wspinaczkowe