Roboty dużo, dodatkowy szpej, wolniejszy zjazd - a zabezpieczasz się przed (na ogół, w polskich skałach) nieprawdopodobnym przypadkiem wypadnięcia ringa w trakcie zjazdu.
No i nie wiem, jak wygląda lina po np. kilkudziesięciu przejazdach przez tibloc. Ale się domyślam ;)