Zgadzam się z tym stwierdzeniem może w połowie, bo gdybym był tylko samoukiem to podejrzewam, że nie dożyłbym tego momentu ;). Nie używam też komendy auto, może w dziwnych przypadkach, żeby potwierdzić, że nie jestem tylko na linie. Nie ma powodu dawać asekurującemu do zrozumienia, że może zrezygnować z asekuracji. Przykład, który podałem to przykład, który w skałach widujemy często. Żeby to tylko takie złe nawyki wspinacze mieli. Wiem jednak, że przy tak rosnącym zainteresowaniu wspinaczką, ludki wychodzą z panelu, kupują ekspresy i jadą w skały i jakoś to będzie. To o czym tutaj piszę, to coś co może komuś uratować życie. Liczyłem bardziej na zdanie dlaczego tego nie robić, dość konkretne, co jest w tym zagrażającego bezpieczeństwu niż zaczepki i narzekania jakie to niepraktyczne. Przyznałem, że jest to na pewno bardziej upierdliwe niż fajny zjazd z szybkim zbieraniem eksów. Dopóki jednak nie znajdzie się konkretny argument dlaczego to ZŁE rozwiązanie. Ja wole mieć je w zanadrzu i szkoda tylko, że nie spotkałem się z tym do tej pory (trochę nerwów momentami w skale było). Pozdro