Wiadomo, że prawidłowe przewiązanie się nie powoduje ani śmierci ani zgubienia liny :). Również przy każdym przewiązywaniu najpierw wybieram linę i (jeśli to możliwe, bo czasem nie ma miejsca) przewlekam podwójną przez kolucho i przypinam do siebie zanim odwiążę początkową ósemkę. Nie o tym mowa. Gdyby każdy się zawsze dobrze przewiązywał to nie byłoby takich wypadków. Nie byłoby gadania, że zanim krzykniesz "mam auto" obciąż lonżę, zanim odepniesz auto weź blok i obciąż linę itd. Ludzie popełniają błędy w stresujących warunkach. Jeśli coś małym kosztem je ograniczy to jest na plus. Takie moje zdanie.
Kto nie przewiązywał się na ringu w połowie drogi, gdzie poza ekspresem mieściła się tylko pojedyncza lina niech pierwszy rzuci kamieniem ;).
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-01-05 16:41 przez Michal_C.