Apache Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Myślę że własnie w tym jest największy problem w
> tej dyskusji... jestem daleki od nazywania kogoś
> popwspinaczem (sam tak czasem robię;)), chodzi mi
> o to by nazywać to wszystko "po imieniu", bez
> oceniania personalnego (wiem jest to trudne),
> zakceptowanie że wspinanie to nie tylko
> przechwyty"
>
Dokładnie stworzenie kategorii pojęciowej „popclimbingu” i nazywanie tych, którzy np. korzystają z wędki, tyczki lub przedłużki popeliniarzami, oznacza, że popclimbing nie jest regułą służącą dla określenia stylu wspinania, ale używana jest dla oceny wspinacza, którzy są „drugim sortem”. Zadziwiające bo jeśli na zawodach (także wspinaczkowych) ktoś nie przestrzega reguł dyscypliny, to porostu zostaje dyskwalifikowany, ale ciągle jest zawodnikiem takim jak ten, który przeszedł drogę zgodnie z regułami. Nie ma odmiennego określenia dla tych, którzy nie dali rady bo nie chcieli lub nie potrafili.
Oczywiście jest pojęcie „zawodnik zdyskwalifikowany”, ale tu termin „zdyskwalifikowany” nie jest przydawką modyfikującą zakres pojęciowy terminu „zawodnik”, ale jedynie stwierdza, że nie uwzględnia się go w rywalizacji.
To w zasadzie wyjąsnia dlaczego Redakcja wspinania.pl nie dodaje (i słusznie) przy wiadomościach z przejść, że to było "popclimbing" - gdyby tak robili, to przyczynialiby się do dzielenia ludzi.
Mischa
Michał Brożyna
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-07-04 09:02 przez mischa.