Kilka istotnych informacji:
1. Nieprawdą jest, że TOPR przerwał akcję ratunkową. Po odnalezieniu pierwszego ciała, wyprawa z ratunkowej zmieniła status na wyprawę po ciała. Realizowana była zgodnie z planem, jeden dzień przeznaczyli na przeporęczowanie odcinka, który zagrażał bezpieczeństwu ratowników – obryw skalny poprzecinał liny na Płytowcach. Żaden list do Premiera, żadna wypowiedź nie FB nie wpłynęła na decyzję Naczelnika. Postępowali zgodnie ze wcześniejszymi założeniami i wypowiedziami.
2. Nieprawdą jest, że WP.PL zaprezentowało rzetelne dziennikarstwo. Odsyłam do komentarza Bogusława Kowalskiego (post z 30 sierpnia, udostępniony publicznie na jego profilu) [
www.facebook.com]
Wątek został również udostępniony na Grupie Tatromaniak.
3. Nieprawdą jest, że TOPR odsunął od działań Straż. Była to decyzja Komendanta PSP. Dlaczego? Może było zbyt niebezpiecznie i Komendant nie chciał narażać swoich ludzi? A może ich pomoc nie była potrzebna, bo TOPR zapewnił wystarczającą ilość ratowników? Podczas działań pirotechnicznych, nie potrzeba 20 osób w jaskini.
4. Błędem jest porównywanie akcji w jaskini Śnieżnej do akcji ratunkowej w RPA, Tajlandii czy wypadku w kopalni. Chyba wszyscy zapomnieli o jednym istotnym czynniku – temperaturze. Średnia temperatura w jaskini w RPA to 18 st, w Tajlandii 15 czy 16 st, a w sztolni (dwóch studentów przetrwało 24 dni) ok. 8-10 st. W Tatrach mamy 4 stopnie. Jest jeszcze jeden wypadek, do którego porównywana jest obecna akcja ratunkowa – wypadek w jaskini Jack Daniels, ale tutaj poszkodowanemu w krótkim czasie zapewniono komfort cieplny.
5. Nurkowanie – nie, nie dało się zanurkować w zalanym zacisku co sugerował w swoim artykule p. Tomasz Molga. Przejście było zbyt ciasne, aby pokonać je w kombinezonie nurkowym. Podjęcie próby wiązałoby się z zaklinowaniem i utopieniem. Wypowiedź nurków z Chorwacji nie została przetłumaczona poprawnie. Autorzy częściej mówią o tym, że może by mogli np. pokonać zalany syfon. Różnice są może subtelne, ale jest inny wydźwięk tej wypowiedzi. Nasze środowisko jaskiniowe kontaktowało i konsultowało się z jednym z nurków, ratujących chłopców w Tajlandii - zdecydowanie to odradzał – cytując „suicide mission”.
Czytając artykuły p. Tomasza Molgi (wp.pl), wydaje mi się, że komuś bardzo zależy, aby skłócić środowisko grotołazów z ratownikami TOPR…
Zostawiam was z tymi informacjami i poczekam z moją oceną (zgodnie z komunikatem PZA - KTJ - GRJ) do zakończenia akcji oraz przedstawienia przez TOPR raportu końcowego.
Pozdrawiam
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-09-03 20:07 przez taternik jaskiniowy.