DamianG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szkoliłem na Żubrze, gdy wydarzył się ten wypadek.
> Z rozmowy, którą przeprowadziłem z partnerem wspin
> aczkowym poszkodowanego (obaj Czesi) po wypadku, w
> ynika, że poszkodowany zjeżdżał samodzielnie. Miał
> bloker, ale nie wiadomo, czy bezpośrednią przyczyn
> ą wypadku było np. złe przewinięcie liny (koniec l
> in w połowie). Nie udało się ustalić niczego konkr
> etnego. Pewnie pomocna byłaby informacja od poszko
> dowanego, ale z tym może być ciężko.
>
> pzdr
OK, to już jednak coś wiemy. Czyli wspinacz de facto wycofywał się z drogi zjazdem (a nie przewiązywał się w ringu). Na zdjęciu w artykule nie widać liny w ringu, nie wiadomo czy ktoś ją ściągnął (jeżeli tak się stało, to bardzo źle - utrudnia to ustalenie przyczyny wypadku) czy np.sama spadła (a to by już nam wiele mówiło), czy poszkodowany miał przyrząd wpięty w uprząż, czy lina przechodziła przez ten przyrząd itd itp. Szkoda, że artykuł w ogóle się do tego nie odnosi. A opis samego wypadku - bez ustalenia prawdopodobnej przyczyny - zupełnie nie pasuje do podtytułu "zmieniajmy nawyki na bebezpieczniejsze". A mógłby być pretekstem do ciekawej dyskusji czy po ukończeniu (lub przy wycofie) drogi lepiej/bezpieczniej jest zjeżdżać czy być opuszczanym.
pzdr
jodlosz