Rzeczywiście lampa przyszła, a ja już po robocie... Oczywiście masz rację, że każdy się wspina jak chce. Zawsze byłem zwolennikiem tezy, że jak chcesz to olewaj ogry, jak lubisz to wpinaj z kija kolejne wpinki, albo dubluj wpinki z jednego ringa, z trzecią bezpieczną, bo co za różnica, możesz też zrobić dwie sąsiednie linie po tych samych chwytach pomiędzy. Jak tylko chcesz, to proszę. Ale nie pisz, żeby zaznaczać kolorem chwyty albo że to prywata. Po prostu nie wchodź w chwyty z Flexitu, bo to inna droga. Gdyby teren był wspólny, to i ringi byłyby wspólne. I nie pisz też że soft, bo autor się natrudził, żeby wynaleźć fajną niezależną linię, a ty robisz tylko kombinację treningową. G