tjn Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wojtku - dla jasności.....
Tomku, dla jasności :) prawidłowo zawiązany, z długą końcówką, mocno zaciśnięty węzeł ósemkowy jest jak najbardziej OK. Problem pojawia się wówczas kiedy którykolwiek z wymienionych elementów
pozostawia coś do życzenia (zdarza się niestety). Wówczas bezpiecznik jest ostatnią linią obrony!
Poniżej animacja pokazująca wadliwe zawiązanie bezpiecznika bowiem nie opiera się on o węzeł główny
[
www.netknots.com]
Teraz filmik pokazujący jak należy to zrobić, ale uwaga, demonstrator popadł w przesadę i zaprezentował bezpiecznik o czterech obwojach, podczas gdy dwa w zupełności wystarczają.
[
www.youtube.com]
Reasumując: jeśli ktoś odczuwa potrzebę wiązania bezpiecznika to musi zadbać o to, aby bezpiecznik
(najlepiej wykonany jako połówka podwójnego zderzaka) przylegał ściśle do węzła głównego.
Podkreślam jeszcze raz, bezpiecznik nie tylko czyni węzeł przy uprzęży bezpieczniejszym ale też chroni przed skutkami błędów popełnionych podczas wiązania węzła zasadniczego.
pozdrawiam W$