> Tragedie zawsze uaktywniają na forum żądnych
> krwi osobników. Dokopać żywym zanim cokolwiek
> będzie wiadomo o przyczynach nieszczęścia.
> Mądrali chciałbym spytać: ile razy w życiu
>
nie sprawdziliście węzła partnerowi? Bez
> względu na powód. I jeszcze jedno ... jak
> dokonujecie sprawdzenia? Wystarczy Wam tylko jedno
> spojrzenie, czy może dotykacie węzła i
> oglądacie go zawsze z bliska. Spisujecie jakiś
> protokół z kontroli węzła na wypadek
> gdybyście chcieli ciągać partnera po sądach,
> gdy jego kontrola okaże się nieskuteczna?
>
> mumu
Kto jest żądny krwi na tym forum? Uaktywnienie ma miejsce zawsze, więc pewnie nie będziesz mieć problemu ze wskazaniem.
Prawdopodobnie w pewnej ilości sprawdzeń nie byłem dość dokładny. Czyli mogę rzucić liczbą (raczej nieuzasadnioną), że sprawdzam dokładnie 9 razy na 10. Przy tym: zdarzyło mi się wykryć błędy w życiu.
Czy wobec tego, że moja procedura jest niedokładna (żadnych protokołów, no i te zgadywane 9/10), nie mam racji, że moje sprawdzanie węzłów ratowało czasem zdrowie ludzi? Twój argument mówiący o niemożności sprawdzenia idealnego jest niemerytoryczny. W szpitalach też nie ma stuprocentowej pewności, że się trafi na najlepszych lekarzy, akurat wypoczętych. Jednak gdy Twoi bliscy ulegną wypadkowi wybierzesz szpital, a nie olanie tematu, bo liczy się statystyka. Statystycznie szpitale na tyle wyraźniej ratują życie niż nicnierobienie, że wybiera się szpitale. I na tej samej zasadzie gdy ktoś na moich oczach się wiąże, odruchowo sprawdzam, czy robi to dobrze. Przydało się. Statystyki poprawiłem.
W tej większości przypadków sprawdzeń, których bym się nie wstydził, jest to pociągnięcie za węzeł i ocena, czy się ósemka zaciska. Są też sprawdzenia gorsze, ale już przed wypadkiem przemyślałem mój wstyd i ich powodu.
A z dwóch możliwości "ktoś mnie ciąga po sądach" i "ktoś zleciał gdy asekurowałem", druga wydaje mi się gorsza. Sprawdzenie ma jej zapobiegać. Rozumiem, że dla niektórych ofiara z kolegi to mniej niż sprawa sądowa, ale z takimi ludźmi jak dotąd się nie wspinałem i nie przewiduję w przyszłości.