McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Komi szczerze, ile razy użyłeś "eurodysku"
> do
> > usuwania naskórka z dłoni? Nie musisz mówić
> > ale jak powiesz to nie wymyślaj. Z góry
> > deklaruje swoją wiarę w prawdziwość Twojej
> > odpowiedzi.
>
> He he, no to wpadłeś :-)
> Ostrożnie licząc, ze sto razy użyłem eurodysku
> w ten sposób. Czyli po prawie każdej wizycie na
> bloco, czasem więcej niż raz między wizytami.
Dlaczego wpadłem? Byłem ciekawy czy to działa, czy wydaje się Tobie że działa. Na początku myślałem, że jaja sobie robisz. :-)
Skoro tak się sprawy mają, to chylę czoła za chodzenie nieprzetartymi (nomen omen) szlakami. :-)
> Tak się składa, że mam w pracy urządzony przez
> siebie warsztacik, a jednym z jego elementów jest
> wiertarka z eurodyskiem (obraca się on w
> płaszczyźnie poziomej, ale nad wiertarką, bo ta
> jest zamocowana w uchwycie wrzecionem do góry).
> Używam tego na co dzień do zupełnie innych
> celów, ale do skóry też się nadaje. Czasem,
> gdy ściernica jest usyfiona przez poprzedników
> nie wiadomo czym (np. szkłem) zakładam do skóry
> nowy dysk, albo przynajmniej jeden z
> czyściejszych używanych. Wymiana trwa sekund
> pięć lub może sześć - tyle, co rozpięcie i
> zapięcie rzepów.
> Dla jasności, nie twierdzę, że ta metoda jest
> dobra dla innych - może jak ktoś robi 6.5 to
> jego odciski i precyzja konieczna do ich usuwania
> są innej natury, niż u mnie.
Pewnie kwestia wprawy. Z racji tego pozostane przy swojej metodzie. Choć dostrzegam teraz już alternatywy (cztery;)
pozdr
astrodog