Re: Wymęczone dłonie

astrodog Napisał(a):

> > Drobnoziarnisty papier ścierny w niczym tu nie
> > pomaga,

> Pomaga pomaga.

OK, zależy od definicji drobnoziarnistości. Dla mnie, papier drobnoziarnisty
zaczyna się od 1500 do takich, którymi poleruję końcówki światłowodów.
Nawet przy 1000 trzeba by się było mocno namęczyć, żeby osiągnąć efekt
taki, jak przy 200.

> > (gradacja papieru). Ja używałem krążka
> > ściernego 180 montowanego do wrzeciona
> > stacjonarnej wiertarki lub szlifierki, na
> > niewysokich obrotach.

> A okulary ochronne ubierasz? Jakby palcami
> zaczęło rzucać dookoła?

Widziałeś kiedyś krążek z papieru ściernego?
Chodzi o kółko mocowane na rzepy do tzw. eurodysku.
Eurodysk to coś takiego jak tu:


> Nie wierzę, że ścierasz nagnioty szlifierką.
> Aż tak nie mogłeś pojechać. :-)

Napisałem, że przy małych obrotach. Małe, to takie nieco większe od wkrętarki akumulatorowej. Dysk nie ma żadnych ostrych krawędzi, jedyna krzywda, jaką można sobie zrobić, to połamać paznokcie, jeśli się przyłoży palce od "odpowiedniej" strony (czyli tak, jakby się chciało zatrzymać dysk drapiąc jego powierzchnię paznokciami). Efekt, który Ty osiągasz po pieczołowitej zabawie pilniczkiem, ja osiągał przykładając dłonie do obracającej się ściernicy na parę sekund, plus drobne poprawki na konkretne miejsca.

Na wypadek, gdyby ktoś źle zrozumiał pojęcie krążka ściernego i niskich obrotów: nikomu przy zdrowych zmysłach nie polecam szlifierek wysokoobrotowych, z kamieniami szlifierskimi oraz jakimikolwiek stolikami, wysięgnikami, czy ogranicznikami przysuwanymi do ściernicy, bo wklinowanie palca między ściernicę a taki element wyeliminowałoby delikwenta ze wspinania na jakiś czas...

> Dokładnie. Dlatego kluczowe jest używanie
> pilniczka na miejscu. Jak tylko pojawi się
> zadzior. Zabić gnoja póki mały. Jak Ty się w
> terenie do tej szlifierki podłączasz? I czy
> puszczają to w podręcznym bagażu?!

W terenie rzadko kiedy mam tego rodzaju problemy ze skórą. W skale wspinam się na ogół po takich drogach, gdzie przewieszenia z ostrą skałą są raczej rzadkością. Najczęściej problemy ze skórą miewam od zabaw na bulderowni - przy moim nędznym poziomie parę godzin na Bloco bardziej kasuje skórę, niż dwa dni w skale.


> Szlifierka... A podobno to papier przyjmie
> wszystko ;-)

Gdybym napisał "eurodysk" pewnie nikt by nie wiedział o co chodzi.