To jak? Ufundować ci wycieczkę z polską firmą na Amę? Kilka nawet innych masz do wyboru, gdyby kolega cię jednak nie chciał wziąć bo będziesz mu podbierał gazety z namiotu.
Warunek: bez poręczówek.
Jak tylko wleziesz i przedstawisz filmik z owego przejścia - zwracam koszty. I odszczekuję kundla, durnia i ....a zapomniałam - tego akurat nie zacytowałam...
Ale tylko wtedy.
Już daruję ci to wejście na Everest NE Ridge - wejdź chociażby na Amę....
Starosty nie znam. Jak doskonale pamiętasz ja z Krakowa jestem.