maleki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ziomalowi, który zbiera na piwo, jeśli jeszcze
> np. gra fajnie na jakimś instrumencie - chętnie
> daję na to piwo. I tu się z Tobą zgadzam.
> Natomiast gostek, który zbiera na piwo a mówi,
> że na chore dziecko budzi zawsze moją odrazę.
> Podobnie jak nie podoba mi się przedstawianie
> wycieczki - turystycznej wszak, jako że za nic
> innego ją nie uważam - jako wyprawy solowej w
> stylu alpejskim i nie wiadomo jakiego horroru.
>
> Czy ja pisałam gdzieś wcześniej, że jest to
> Bóg wi jakie osiągnięcie?
> To do pajaca Kopysia.
> Jestem turystką, to i weszłam na Amę
> turystyczną drogą z Szerpą -jak robią
> turyści. Nigdy wcześniej nie byłam na tak
> poważnej dla turysty górze - toteż i chciałam
> jak najbardziej zwiększyć swoją szansę na
> wejście. Nie wiem dlaczego tak to kogoś dziwi.
> Pytanie można byłoby postawić dlaczego stało
> się tak jak się stało, że za wejście
> zapłaciłam obrzękiem płuc w bazie.
> Czy np. nie było to wynikiem bardzo poważnego
> błędu w aklimatyzacji? Wtedy nie miałam o tym
> pojęcia, dzisiaj już nie poszłabym do ataku
> szczytowego - wyżej niż te 1000 m od ostatniego
> wyjścia aklimatyzacyjnego, a taki właśnie model
> zafundował mi koleś naszego bardzo
> doświadczonego himalaisty Kopysia. Zresztą
> wszystkie pozostałe osoby aklimatyzujące się w
> tymże chorym modelu - czyli Magda, Agnieszka i
> Włodek nie weszły po prostu na szczyt.
> Pozostali - "po bożemu" - poszli wcześniej na
> Island Peak.
> Pan Przyborski zamiast opisywać kłopoty
> wszystkich kolegów i jaki to zielony był Paweł
> powinien zająć się swoją osobą. Słyszałam
> ostatnio od naszego wspólnego znajomego, iż był
> na Evereście i bardzo mnie to zdziwiło szczerze
> mówiąc, chyba że nasz wspólny znajomy coś
> przekręcił...
falszywa skromnosc, a raczej falszerstwo. O ile pamietam, to wspinalas sie dluzej niz starosta (i chyba najczesciej na poziomie znacznie wyzszym niz wybitny ekspert wspinania starosta).
Sam guru szalonej nagonki raczyl zaliczyc Ciebie do "garownikow".
"Szalony
Re: Trzymajmy kciuki za Maleki na Evereście(NE Ridge)
01 Jun 2014 - 07:25:26 Zarejestrowany: 2 lat temu
Posty: 4250
Maleki była garowniczką Starosto!
Everest przy takiej rekomendacji i kompetencjach-to przecież wycieczka...."
Pierwszy raz (takze w gorach, takze wysokich) moze byc tylko raz.
Problemem jest cos innego. Oskarzasz innych, o swoje wlasne klopoty zdrowotne. Bylas chora i wciagana skutecznie na Ama Dablan w 2010 i Everest w 2014. Podziwiam Twoje serce do wlazenia, ale rozumu, nie.
Narazasz siebie i innych. Rok wczesniej,w 2013 Twoja ukochana firma putinowska tez ulegla chorowitemu. Zmarl.
Coraz bardziej estem przekonany, ze Rysiek uratowal Ci zycie w 2012.
PS Opis Ama Dablan, z 2010 wyraznie pokazuje dwa calkowicie odmienne style dwoch firm. Rysiek stawia na samodzielnosc, na wspinanie. Putinowcy wciagaja kazdego kto sypie dolarami. A czasami dzwonia do rodziny z zawiadomieniem o smierci o kilka lat za wczesnie (gdy wredny i klopotliwy klient nie chce grzecznie umrzec porzucony na grani, ale zmartwychwstaje i trzeba mu pomagac w zejsciu)