Zdjęcie poza tym jest zrobione w innym miejscu, bo to na pewno nie jest z tej drogi na Amie.
No i chyba zasuwanie po położonych przez innych poręczówkach - ma się nijak do stylu alpejskiego?
Warto byłoby znać proporcje: wyjście turystyczne to jest, w dodatku z kiepskim planem jeśli idzie o aklimatyzację.
Chyba zacznę zbierać na jakąś wycieczkę na Teneryfę czy cos w tym guście...o - albo na trek pod Namcze Barwę ;)