Z relacji na relację utwierdzam się w przekonaniu, że Nepalczykom się w dupach poprzewracało.
Ogłosili koniec sezonu i nie pozwalają się wspinać? Niech jadą do domu i zostawią klientów którzy zapłacili (m.in. właśnie Szerpom) za wyprawy. Wiem, że to utopia, ale przydałby się jakiś gest międzynarodowej solidarności polegający np. na kilkuletnim bojkocie tego rejonu, bo z różnych relacji coraz częściej przebija, że po wzięciu do ręki pieniędzy, Szerpowie uznają zadanie za wykonane. Bez jakichkolwiek zobowiązań.
Gdyby ze cztery sezony trochę głodem przymarli to te końskie łby zaczęłyby im trochę racjonalniej pracować.