kanijczyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja bym powiedział, że takie przeżycia to są
> baaardzo sporadyczne sytuacje. Wybieraj sobie
> lepiej asekurantów.
>
Nie odwracaj kota ogonem. Oczywiście, że asekurant jest ważny. Ale ja nie mówiłem o glebowaniu czy trzaśnięciu w ścianę z winy asekuranta, tylko ot tak sobie z winy Newtona i skały.
Przykład-urwie ci się stopień w połogim łatwym kominie-a jesteś 3 metry nad wpiną.
Polecisz sobie 6 metrów trzaskając wszystkim o 3 ściany i o wszystko co z nich wystaje. Jak masz pecha to przekonasz się ile masz kości w swoim ciele, zanim asekurant będzie miał cokolwiek do zrobienia.