Normalne zjawisko.
Najpierw się boisz, potem polecisz przypadkiem- nie będzie źle- spodoba ci się, potem będziesz latał i latał i na wszystko napierać w OS. Aż w końcu polecisz mniej przyjemnie, trochę się rozpierdolisz i znowu wrócisz do etapu "ja nie latam".
A co do baldów- to zdecydownaie nie zgadzam się z czochraczem- jak ktoś kto się nigdy nie wspinał może nastawić się na konkretny trening- konkretny trening czego ? Techniki której nie zna, czy buły której nie ma ?
Żeby konkretnie trenować trzeba wiedzieć co i jak trenować, tym bardziej we wspinaniu.
Baldy są cholernie obciążające, nawet poprawnie wykonywane- wcale nie trudno sobie powybijać palce, pozrywać ścięgna, albo nabawić się zapaleń w stawach.
Campus jest świetnym narzędziem treningowym- ale rozpoczęcie przygody ze wspinaczką od niego w najlepszym wypadku skończy się u ortopedy.
BTW> czy każdy musi od razu "trenować wspinaczkę" i napierać na VI.5 ? - nie może sobie po prostu dla zabawy pójść na ściankę? i zobaczyć czy w ogóle go takie coś interesuje ?