jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przemku,
> Rzeczywiście masz rację. Sprawdziłem, i ze
> zdumieniem odkryłem, że dwadzieścia lat byłem
> w błędzie!
> Próbowałem dociec, dlaczego, i nie wiem -
> przeczytałem właśnie jakiś wywiad z Herzogiem,
> w którym stwierdza, że nie będzie kręcił
> filmu o K2:
>
> ("Are there any films that you’ve wanted to make
> but haven’t been able to? Wasn’t there a plan
> to make a documentary about K2?
> It was a plan for a feature. I made the
> documentary as a test run, to see if it is
> possible to shoot a feature film up there. The
> answer after a few days was immediately clear: No.
> You just don’t do a feature film on K2. Period.
> End of story.)
>
> Ale to wywiad z 2011 roku, więc NIC mnie nie
> usprawiedliwia. Oczywiście chodziło mi o tę
> scenę ratowania "szprycą" z adrenaliny
> (epinefryny).
> Dzięki za zwrócenie uwagi.
>
> Pozdrawiam,
> Jacooś (Włodek)
Co do Herzoga, może Ci się skrzyżowały dwa różne filmy - K2 i Krzyk Kamienia?
Co do adrenaliny, zastrzyki w serce to chyba robi się tylko przy zatrzymaniu akcji serca, w sytuacjach, gdy inne środki zawodzą. Dlatego np podobna scena z pulp fiction (zastrzyk w serce po przedawkowaniu hery) miała w sobie ziarenko prawdy.
Adrenalina może też być stosowana przy kłopotach z oddychaniem, np w ataku astmy (więc pewnie też na wysokości), ale nie w serce. Jeśli zaś chodzi o samodzielne wykonywanie sobie takich zastrzyków, lub komuś innemu, ale nie przez personel medyczny, to autozastrzyk z adrenaliny jest jednym z podstawowych środków ratujących życie alergikom narażonym na wstrząs anafilaktyczny po ukąszeniu owadów, gadów, etc. Czy może nawet po spożyciu pokarmu, na który ma się uczulenie. Gotowy zestaw (epipen) można kupić za parę stówek. Jeśli himalaista miałby robić sobie zastrzyk z adrenaliny, to raczej właśnie taki, a nie w serce.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-07 14:59 przez McAron.