Klaudia Szlifier Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> droga Księżniczko, możliwe, że chaos wokół
> twojej osoby wynika z tego, że podjęłaś się
> recenzji książki należącej do literatury
> górskiej, czyli czytanej w 99% przez ludzi
> chodzących po górach, kochających góry czy
> związanych z nimi; nieporozumienie wynika stąd,
> że jeżeli góry nie stanowią istotnego elementu
> w twoim życiu to nie jesteś w stanie odczuwać i
> myśleć tak jak "ludzie gór", czyli pojawia się
> rozbieżność pomiędzy twoją opinią a opiniami
> czytelników
Zastanów się: co robiłaby na portalu wspinaczkowym osoba niezainteresowana górami?
Otóż i mnie się zdarza po górach chodzić, niestety dużo rzadziej niż bym chciała. A literaturą górską zajmuję się od dobrych kilku lat, przy czym "zajmowanie się" należy rozumieć poprzez gromadzenie, czytanie, badanie rozmaitych dzieł i dziełek. Również swoją pracę magisterską poświęciłam literaturze górskiej, a konkretnie - jednemu, za to bardzo ważnemu, jej przedstawicielowi.
Nie będę jednak tworzyć afirmatywnych recenzji, w których wyrażałabym romantyczny zachwyt nad duchowym pięknem krajobrazu górskiego. Dla tych, którzy owego zachwytu doświadczają, jest to sprawa oczywista, a zarazem intymna. Nie neguję emocji ani wrażeń autorki "Wędrówek ..."; krytykowałam sposób, w jaki próbowała je ona przekazać.
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam