szczepan2 Napisał(a):
>
> Droga Księżniczko, trudno mi ująć to z
> wytwornością godną Waszego stanu, ale wszelką
> krytykę odrzucają 3 (nie koniecznie rozłączne)
> typy osobowości - kompletny buon, kompletny
> idiota, osobnik zakompleksiały. Ponieważ nie
> przypisuję Cię do żadnej z tych grup, traktuję
> tę wypowiedź jako pomyłkę - nie tego co
> chciałać powiedzieć, a tego co miałaś na
> myśli pisząc te słowa. Krytyki trzeba słuchać
> - ocenić jej prawidłowość i dopiero potem
> przyjąć lub odrzucić, jeśli z założenia
> będziesz ją odrzucać to prędzej niż myślisz
> wylądujesz w przynajmniej jednym z wyżej
> wymienionych worków.
Powiedziałam właśnie to, co chciałam powiedzieć, drogi Szczepanie. Odrzucam krytykę. Być może jestem bufonem (bufonką?). Ale czynię tak dlatego, że krytyka mogłaby wpływać apriorycznie na moją opinię. Jeśli chodzi o kolejne recenzje, nie będą one afirmatywne dlatego, że te - krytyczne - się nie spodobały. Będą jakie będą, w zależności od konkretnych pozycji literackich, z jakimi przyjdzie mi się zmierzyć. Zatem nie da się mnie ani zachęcić, ani zahukać.
> Zabawa, językowa czy inna, to akt radosny, w
> Twoim poście tej radości odczytać się nie
> dało - odrobinę agresji znaleźć za to nie
> było zbyt trudno.
Ależ jest radość, przecież radość to jedyna siła napędowa zabawy, ale może znieczuliło Cię w tej kwestii powszechne nadużywanie emotikonów - przyznaję, że zdarza się i mnie je stosować, na przykład teraz, gdy chcę wyrazić, że z sympatią uśmiecham się do Ciebie :-)
>
> Np. w "dziełach zebranych" czszególnie łatwo
> taką pointę znależć?
Dzieła zabrane, jak sama nazwa wskazuje, są dziełami (liczba mnoga) zebranymi (sygnowanymi nazwiskiem). Mogą one holistycznie wykazywać światopogląd autora, ale dominanty poszczególnych utworów bywają różne. Wiem, że to rozumiesz, więc po co ta złośliwostka?
> Taj jak we wspinaniu celem jest wspinanie - można
> więc i trzeba czerpać radość z dróg których
> nie zrobiliśmy do końca - tak w czytaniu celem
> jest przyjemność lektóry, a pointa o ile
> będzie, może ją tylko okrasić.
Droga, której się nie skończyło, zawsze będzie drogą niepoznaną. Można mieć przyjemność z próby jej przejścia, lecz pozostanie niedosyt...
> Jesteś już bliska zachęcenia mnie do lektóry.
Moja recenzja nie ma ani nakłaniać, ani zniechęcać do lektury. Nie jestem i nie zamierzam być marketerem, krypto - reklamotwórcą czy jak to nazwać.
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam