Właściwie to już coś takiego napisałem, ale nie w formie naukowego wywodu, z usystematyzowaniem nazw, a w formie tatrzańskiej bujdałki. Rzecz dotyczy 'Śnieżnych - w rozciągłości'. Śnieżnych nazw jest całkiem sporo i nie pokrywają się niestety. Ale to zamieszanie ma ten pozytywny aspekt, że się lepiej przez to poznaje poszczególne obiekty.