Kajman Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I ze szczytu M. di Penia i z okolic stacji
> kolejki, przez lodowiec do przeł. Fedaia
> schodziłem w trampkach. Aczkolwiek nie było to
> przyjemne. Tyle, że cięższych butów nie było
> sensu targać przez ścianę.
Wprawdzie nie Dolomity, tylko Tatry, ale też się pochwalę. Z Małego Lodowego schodziłem na boso! (No dobra, w skarpetkach...)
Pozdrawiam!
Gruby
Picie alkoholu szkodzi zdrowiu! Moje wypowiedzi na forum, w szczególności wyrwane z kontekstu lub odczytywane niewyraźnie przez osoby nietrzeźwe, nie są spożyciem.