br3 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Widzę, że nie jest to wcale taka prosta
> sprawa... chodzimy po górach dość dużo, ale
> nigdy jakoś tak "free ride'owo". Czy opcja
> wyjazdu zorganizowanego jest duża "stratą"
> pieniędzy ??
Nie znam Cię, nie wiem jak u Ciebie z wyobraźnią, rozsądkiem i dochodami, chodzenie po górach to też zbyt pojemny termin, by cokolwiek doradzać. Pisałeś coś o skromnym doświadczeniu wspinaczkowym - też nie wiem, co to znaczy, dla jednych może to być ukończony kurs, dla innych wiele poprowadzonych dróg, ale są też tacy, dla których będzie to kilka wizyt na wędkowej ściance.
Rozsądny człowiek z elementarnymi umiejętnościami wspinaczkowymi (technicznymi - by umieć się sprawnie poruszać, a także związanymi z asekuracją i używaniem liny) nie potrzebuje żadnych zorganizowanych lekcji chodzenia po ferratach. Grunt, żeby wiedział jak używać lonży ferratowej z absorberem. Dawniej takie lonże można było złożyć samemu, obecnie chyba większość ludzi kupuje zszywane gotowce, od razu z karabinkami. Użycie tego jest prost jak budowa cepa, więc jeśli mowa o doświadczeniu przydatnym w pokonywaniu ferrat, to bardziej liczy się sam ruch, by w żadnym razie nie odpadać. Kompletny nowicjusz (ktoś, kto się nigdy nie wspinał) może mieć z tym problem, ale dla kogokolwiek z doświadczeniem wspinaczkowym samo poruszanie się nawet po najtrudniejszych ferratach jest banalne, o ile nie są np. oblodzone. Doświadczenie przydaje się również przy przechodzeniu odcinków na których zalegają luźne kamienie, w taki sposób, by ich nie zrzucać. Dobrze jest umieć kupić sobie właściwe rękawiczki, nie ślizgające się po metalowych linkach.
Ja osobiście w życiu nie skorzystałbym ze zorganizowanej, odpłatnej formy nauki chodzenia po ferratach, uważałbym to za stratę czasu i kasy, ale skądinąd znam też ludzi, którym takie lekcje mogłyby pomóc, albo co gorsza, nie mogłyby:-)
A jeśli chodzi o resztę wskazanych doświadczeń, tzn. rozeznanie w terenie górskim, do tego też nie trzeba zorganizowanego szkolenia - najlepiej na początek wybrać się gdzieś z doświadczonym kolegą, przyłączyć się do spotkanego towarzystwa, a jeśli się wybiera trudniejsze cele w czasie sezonu, wyjść do góry odpowiednio wcześniej i przy schodzeniu trzymać się w pobliżu innych zespołów.