zdecydowanie rest i jeszcze raz rest
reparil w zelu conajmniej 3 razy dziennie i najlepiej poprzedzony chlodzeniem (zwieksza okresowo ukrweinie i wspomaga wchlanianie zelu i usuwanie matabolitow z chlodzonych tkanek) przynajmniej przez tydzien. pozniej mozna czestotliwosc zabiegow troszke zmniejszyc az do calkowitego zaleczenia kontuzji.
ja mialem cos podobnego, z tym zew fakerze i konczylo sie na srodku dloni po wewnetrznej stronie i nie szlo w strone nadgarstka. na poczatku zrobilem za krotki rest (3 tygodnie) i zaczalem sie spowrotem wspinac. co prawda po duzych chwytach i zawsze na wyciagnietym chwycie, ale jak sie okazalo po tym czasie bylem w stanie powspinac sie 30-35 minut. pozniej bol wrocil i do znacznie wiekszy niz za pierwszym razem.
okazalo sie ze kolejny powrot do wspinania zajal mi ok 4 miesiecy. teraz juz sie wspinam calkiem spokojnie i prawie wrocilem do poziomu sprzed kontuzji. niestety jakis palec nie jest taki jak przed kontuzja, czasmi czuje jakby byl jakis nie do konca moj ;)
szybkiego powrotu do zdrowia rzycze
ps,
ja swoja kontuzje zdiagnozowalem u lekarza i bylo to zapalenie sciegna zginacza palca srodkowego wyknikle z nagromadzenia mikrourazow tegoz sciegna. od tej pory po kazdym treningu chlodze palce kostkami lodu przez ok 20 min. zdecydowanie zmniejsza obrzek potreningowy palcow.