darkman Napisał(a):
> Restu i tabli raczej już niczym nie da się
> wspomagać,
Da się, szczególnie jak się ma pracę związaną z siedzeniem przy kompie. To generalnie kiepskie m.in. dla nadgarstków właśnie, a większość ludzi lekceważy potrzebę zadbania o ergonomiczne stanowisko pracy, lub sobie nawet nie zdaje sprawy z tego, jak akie stanowisko powinno wyglądać. Liczy się odpowiednia klawiatura i myszka, odpowiednia wysokość stołu, a nade wszystko, odpowiedni fotel, obowiązkowo z regulowanymi podłokietnikami. W tej sprawie trza być bezkompromisowym wobec pracodawcy, który powinien za taki fotel zapłacić.
Przerwy i odrobina ruchu w pracy też nie zaszkodzą.
Osobiście wcale nie jestem przekonany, czy w ogóle istnieje coś takiego, jak idealnie dobrane stanowisko pracy przy kompie, bo jego wadą będzie stałość. Myślę, że lepsze są zmiany, np. siedzenie przez pewną część dnia na fotelu bez oparcia (klęczniku), dostęp do różnych stanowisk wymuszających odmienne pozycje. Warto też mieć dla odmiany twarde krzesła, kanapę do czytania papierów, a już szczególne znaczenie ma miejsce jakiegoś fizycznego relaksu na szybko, choćby możliwość pogrania w badmintona lub poodbijania piłki na podwórku w przerwie, nawet dziesięciominutowej:-)
Bodajże Japończycy zaczęli wprowadzać u siebie w niektórych firmach obowiązkową gimnastykę.
Wspinaczom często się wydaje, że jak już mają swój sport, który uprawiają po pracy lub przed, to mogą siedzieć przed kompem osiem godzin i nic im od tego nie będzie. Nie jest tak. Trzeba się ruszać również w pracy.